461
15. niedziela zwykła
Drugie czytanie Rz 8,18—23
Oczekujemy chwały.
—
Cierpienie w życiu człowieka
jest faktem, przed którym nikt nie może się uchronić.
To,
że cierpienie przemija wraz z życiem, nie stanowi
żadnego rozwiązania. Nie cieszy nas i to, że także inne stworzenia cierpią z nami. Przeciwnie,
człowiek słysząc, jak "całe stworzenia jęczy i wzdycha”, zdaje sobie sprawę z tego, że ponosi odpowiedzialność za te
cierpienia i że sam powinien
szukać rozwiązania tego bolesnego problemu.
A tymczasem o człowieku naszego stulecia
należałoby
powiedzieć, że zatyka uszy, aby niczego nie
słyszeć i móc brutalnie postępować przeciw naturze i
przyrodzie. Nadużywając jej do grzechu odbiera właściwy jej sens. Jako burzyciel natury nie osiągnie ani swego
przeznaczenia,
ani szczęścia. Może je natomiast uzyskać działając jako jej kapłan, rzecznik i pośrednik. Przez człowieka wszystkie stworzenia mają uczestniczyć w wiecznym życiu
Boga. Stanie się
to, gdy Bóg dokona "odkupienia
naszego ciała” do pełnej „wolności i chwały dzieci Bożych”
—
tzn.
w chwili naszego zmartwychwstania. A do tego momentu wspólne cierpienia człowieka i stworzeń są „bólami rodzenia” się nowego stworzenia.
Czytanie z Listu św. Pawła Apostoła do Rzymian.
Bracia; Sądzę, że cierpień teraźniejszych nie można stawiać na
równi z chwałą, która ma się w nas
objawić. Bo stworzenie z upragnieniem oczekuje
objawienia się synów Bożych. Stworzenie bowiem
zostało poddane marności nie
z własnej chęci, ale
ze względu na Tego, który je poddał, w nadziei, że również i ono zostanie wyzwolone z niewoli zepsucia,
by uczestniczyć w wolności
i chwale dzieci Bożych. Wiemy przecież, że całe stworzenie aż dotąd jęczy i wzdycha w bólach rodzenia. Lecz nie tylko
ono, ale i my
sami, którzy już posiadamy pierwsze dary Ducha, i my również całą istotą
swoją
wzdychamy oczekując przybrania za synów,
odkupienia naszego ciała.
Oto słowo Boże,