17


498

XXII NIEDZIELA ZWYKŁA

Kogo Bóg powołuje do swojej służby, tego bierze równie do swojej szkoły, a komu wiele dano, od tego wiele żądać będą. Uczeń Jezusa musi się uczyć przyjmować z radością pracę, która została mu powierzona. Powinien odważnie znosić trudy, cierpienia i niepowodzenia.
Aby się wznieść na tak wysoki poziom życia wewnętrznego, każdy uczeń potrzebuje czasu. Samo wykształcenie tu nie wystarczy. Nieodzowne jest, aby zaangażował całą siłę swego ducha i serca. Musi się ono zgodzić na to, aby rozgorzało ogniem Ducha Świętego, aby ten Duch oczyszczał je i przemieniał.

Antyłona na wejście: Panie, zmiłuj się nade mną, bo nieustannie wołam do Ciebie. *
Tyś bowiem, Panie, dobry 1 łaskawy, pełen łaski dla wszyst kich, którzy Cię wzywają (Ps 86(85)3.5).

Chwała na wysokości
Kolekta: Boże wszechświata, od Ciebie pochodzi wszelka doskonałość, + zaszczep w naszych sercach miłość ku Tobie i daj nam wzrost pobożności, *
umocnij w nas wszystko, co dobre, i troskliwie strzeż tego, co umocniłeś. Przez naszego Pana...

Pierwsze czytanie Jr 20,7—9

Prorok poddany próbie. — Bog powołał Jeremiasza na proroka. Jeremiasz się wzbraniał bojąc się podejmować takiego brzemienia. W końcu uległ jednak wyraźnemu rozkazowi Bożemu. Wydawało się, że natura nie predestynuje go na proroka. Usposobienie miał łagodne i delikatne. Były chwile, gdy uginał się pod ciężarem, jaki Bóg na niego włożył, i był bliski załamania. Musiał bowiem protestować przeciw nadużyciom popełnianym tak w życiu religijnym, jak i społecznym, a ponadto zapowiadać zbliżającą sie klęskę narodu. Ona jednak nie następowała, dlatego narażony był stale na drwiny i prześladowania. Prorok przeżywał godziny pełne goryczy, w czasie których skarżył się na Boga i złorzeczył sam sobie (por. 15,10—21).

17