557
32. niedziela zwykła
„Roztropni”
są
ci, którzy czuwają, „nierozsądni” to ci, którzy śpią. W
przypowieści zasypiają wprawdzie również „roztropni”, ponieważ oblubieniec się opóźnia. Dla
jednych jak
i dla drugich przychodzi nagle
i
nieoczekiwanie. Ale gdy „nierozsądni” stoją przed Chrystusem
z
pustymi lampami i pustymi rękami, „roztropni” mają
pełne lampy oliwy: przyjęli Ewangelie i według niej
żyli; ich wiara imiłość była żywa, żyli
w
łasce uświę
cającej
—
toteż
stale
byli
gotowi
na przyjście Chrystusa. „Nierozsądnym” nic nie pomoże z pustymi sercami
wołać: „Panie, Panie”.
+ Siowa Ewangelii wedlug św. Mateusza:
Jezus opowiedział
Swoim uczniom tę
przypowieść: Królestwo niebieskie podobne będzie do dziesięciu panien, które wzięły swoje lampy i wyszły na spotkanie oblubieńca. Pięć z nich było nierozsądnych, a pięć roztropnych. Nierozsądne wzięły lampy, ale nie wzięły z sobą oliwy. Roztropne zaś razem
z lampami zabrały
również oliwę w naczyniach. Gdy się oblubieniec opóźniał, zmorzone snem wszystkie zasnęły. Lecz o północy rozległo się wołanie: „Oblubieniec idzie, wyjdźcie mu
na spotkanie”.
Wtedy powstały wszystkie owe panny i opatrzyły swe lampy. A nierozsądne rzekły do roztropnych: „Użyczcie nam swej oliwy, bo nasze lampy gasną”. Odpowiedziały roztropne: „Mogło
by i
nam, i wam
nie wystarczyć. Idźcie raczej do
sprzedających i kupcie
sobie”. Gdy
one szły kupić, nadszedł oblubieniec. Te, które były gotowe, weszły z nim na ucztę weselną i drzwi zamknięto.
W końcu nadchodzą i pozostałe panny, prosząc:
"Panie, panie, otwórz
nam”.
Lecz on odpowiedział:
"Zaprawdę powiadam
wam, nie
znam was”. Czuzajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny.
—
Oto słowo Pańskie.