831
V. NIEDZIELA ZWYKŁA rok B
Jezus modlił się
ze swoimi rodzicami jak każde dziecko w ówczesnej rodzinie. Potem modlił się ze swymi uczniami i przyjaciółmi.
Często udawał się „na miejsce pustynne”
—
szukał samotności, aby
się modlić. W tej
modlitwie przejawiało się to,
co dla Niego
jako odwiecznego Syna Bożego stanowi istotę życia: doskonałe
oddanie się Ojcu.
Mówimy: życie wymaga od nas zbyt wiele, jesteśmy
zmęczeni, nie mamy czasu na modlitwę. Prawdą jest, że nie mamy czasu
do stracenia. Ale czy jest stratą
czasu,
gdy na modlitwie,
wciąż na nowo powracamy do źródeł,
z których wypływa nasze życie?
Antyfona na wejście: Przyjdźcie, uwielbiajmy Boga,
*
zegnijmy kolana przed Panem, który nas stworzył, albowiem On jest naszym Bogiem
(Ps 95(94),6—7).
Chwała
na wysokości
Kolekta:
Wszechmogący Boże, strzeż nieustannie swojej rodziny z ojcowską dobrocią,
+
a poniewaz
całą nadzieję pokładamy w łasce niebieskiej,
*
otaczaj nas zawsze swoją opieką. Przez naszego Pana...
Pierwsze czytanie Hi 7,1-4.6—7
Marność
życia ludzkiego.
—Bóg
bardzo boleśnie doiwiadczyl Hioba. Jego przyjaciele przychodzą pocieszyć go (2,11), ale bezskutecznie. Zarzucają Hiobowi, że
z
pewnością swoimi grzechami ściągnął na siebie to cierpienie.