832
5.niedziela zwykła
Dla samego
Hioba problem ten
jest
nie
do rozwiązania: dlaczego Bóg tak boleśnie w
niego ugodzir, pizecież jest niewinny. Pierwsze czytanie jest wyjątkiem z mowy Hioba, w której odpowiada swoim
„przyjaciołom”.
Z goryczą mówi o nędzy
ludzkiego życia w ogóle, a o własnym losie w szczególności. Hiob próbuje na koniec zdobyć się
na modlitwę: oby Bóg nie
postępował
z nim tak surowo, oby choć trochę ulżył w
cierpieniu...
Ną pytanie o sens cierpienia Stary Testament
nie
ma jeszcze zadowalającej odpowiedzi. Człowiekowi pozostaje tylko wiara
—
jeżeli się na nią zdobędzie
—
wiara w sprawiedliwość Bożą i zaufanie Bożemu miłosierdziu. A
wiara
mówi:
Bóg nieustannie leczy
chore stworzenie.
Gdzie Chrystus się pojawi, pierzchają
ciemne moce zła.
Czytanie z Księgi Hioba:
Hiob
przemówił
w następujący sposób: Czyż nie do bojowania podobny byt człowieka? Czy nie pędzi on dni jak najemnik? Jak niewolnik, co
wzdycha do cienia, jak robotnik, co czeka zapłaty. Zyskałem miesiące męczarni, przeznaczono mi noce udręki. Położę się, mówiąc do siebie: „Kiedyż zaświta
i
wstanę?” Lecz noc wiecznością się staje i boleść mną targa do zmroku. Czas leci jak tkackie
czółenka i przemija
bez nadziei. Wspomnij, że dni me jak powiew. Ponownie oko me szczęścia nie zazna.
—
Oto słowo Boże.
Psalm
responsoryjny Ps 147A(14G)
Refren:
Panie, Ty leczysz złamanych na duchu.