743
2. niedziela Wielkiego Postu
Potem Abraham sięgnął ręką no nóż, aby
zabić swego syna.
Ale wtedy anioł Pana
zawołał do niego z nieba i rzekł: „Abrahamie, Abrahamie!” A on rzekł: „Oto jestem”. Powiedział mu: „Nie podnoś ręki na chłopca i nie czyń mu nic
złego!
Teraz poznałem, że boisz się
Boga,
bo nie odmówiłeś Mi
nawet twego jedynego
syna”. Abraham obejrzawszy się poza siebie, spostrzegł barana uwikłanego w zaroślach. Poszedł więc, wziął barana
i złożył w ofierze całopalnej zamiast swego syna. Po czym anioł Pana przemówił głośno z nieba
do
Abrahuma po raz drugi: „Przysięgam na siebie,
mówi Pan,
że
ponieważ uczyniłeś to i nie szczędziłeś syna twego jedynego, będę ci
błogosławił i
dam ci potomstwo tak liczne jak gwiazdy na niebie i jak ziarnka piasku
na wybrzeżu morza; potomkowie
twoi zdobędą warownie twych nieprzyjaciół. Wszystkie ludy ziemi będą sobie życzyć
szczęścia na wzór twego potomstwa, dlatego, że
usłuchałeś mego rozkazu.
—
Oto
słowo Boże.
Psalm responsoryjny Ps 116B(115)
Refren:
W krainie życia będę
widział Boga.
Nawet wtedy ufałem, gdy mówiłem:
„Jestem
w wielkim ucisku”.
Cenna jest w oczach Pana
śmierć świętych Jego. R.
O Panie, jestem Twoim sługą,
*
jam sługa
Twój, syn Twej służebnicy.
Ty rozerwaleś moje kajdany,
Tobie złożę ofiarę pochwalną
i wezwę imienia Pana. R.