47


758

4. niedziela Wielkiego Postu

Ewangelia J 3,14—21

Bóg posłał swego Syna, aby świat został zbawiony. - Według św. Jana Jezus został wywyższony do chwały swego Ojca w chwili, gdy przybity do krzyża zawisł między niebem a ziemią (por. J 12,32; 17,1—2). Godzina Jego śmierci jest godziną Jego uwielbienia. A to, co działo się z Chrystusem, dotyczy nas bezpośrednio; każdy, kto wierzy, otrzymuje przez Niego życie wieczne. Człowiek nie może jednak w żaden sposób na to życie zasłużyć, ponieważ miłość jest darem, a nie nagrodą czy zapłatą. Może się natomiast na nią otworzyć, musi się zdecydować, czy chce takie życie przyjąć i spełniać „wymagania prawdy”.
Zycie wieczne nie jest przedłużeniem życia doczesnego; jest ono zwróceniem się całego człowieka ku rzeczywistości i prawdzie, którą jest Bóg, a która objawiła się w Jezusie. Taki człowiek „nie podlega potępieniu”; nie jest poza Bogiem ani przeciw Niemu, on żyje w Bogu i już przeszedł ze śmierci do życia.

+ Słowa Ewangelii według św. Jana:
Jezus powiedział do Nikodema: Jak Mojżesz wywyższył węża na pustni, tak potrzeba, by wywyższono syna Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne. Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale mial życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony, Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego. A sąd polega na tym, że światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki.

47