763
5. niedziela Wielkiego
Postu
Ewangelia J 12,20-33
Ziarno, które wpadłszy w ziemię obumrze, przynosi plon obfity.
—
Niektórzy Grecy, tzn. przedstawiciele świata pogańskiego, pragnęli poznać Jezusa.
—
To,
co Jezus
nakazał swoim uczniom przekazać im, wykracza daleko poza ich zwykłą ciekawość i głębsze jest od
ich
pytań zwązanych z Jego
osobą. Jezus mówi o swojej "godzinie”, o godzinie swego „uwielbienia”. Rozumie przez nią swoje cierpienie, śmierć i zmartwychwstanie. Począwszy od godów w Kanie
Galilejskiej Jezus mówił
o niej i żył dla
niej.
Teraz jednak,
gdy
stanęła przed
Jego oczami, był wstrzaśniety. Św.
Jan nie
opowiada
o
modlitwie
Jezusa
w ogrodzie Getsemani. Całą duchową walkę Ewangelista zawarł w jednym zdaniu: „Teraz dusza moja doznała lęku”
—
daje ono wyobrażenie o trudzie Jego drogi i wielkości Jego posłuszeństwa. Poganie „zobaczą Jezusa”: nadeszła również ich godzina. Przybity do krzyża i
„nad ziemię
wywyższony”, uwielbiony Syn Człowieczy przyciągnie wszystkich do siebie. Więzy łączące Jezusa z uczniami nie zostały zerwane przez Jego
śmierć, lecz udoskonalone i wzmocnione.
Wydawać by się mogło, że Bóg
utracił kontrolę
nad światem.
Jezus jednak zapowiada, że
nadeszła godzina,
w której władca tego świata (szatan) zostanie precz wyrzucony”.
Słowa Ewangelii według św. Jana:
Wśród tych,
tórzy przybyli, aby oddać
pokłon Bogu w czasie święta, byli też niektórzy Grecy. Oni więc przystąpili do Filipa, pochodzącego z Betsaidy Galilejskiej, i prosili go, mówiąc: „Panie, chcemy ujrzeć Jezusa”.
Filip poszedł i powiedział Andrzejowi.
Z kolei Andrzej i Filip poszli i powiedzieli Jezusowi. A
Jezus
dał
im
taką
odpowiedź: „Nadeszła godzina, aby zouwielbiony Syn Cziowieczy. Zaprawdę, zaprawdę
powiadam wam: Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze przynosi plon obfity.