OREMUS

Strona 277  Psalm 73 B

Czy więc na próżno zachowałem serce czyste *

i w niewinności umywałem ręce?

Co dzień bowiem znoszę chłostę, * każdego ranka spada na mnie kara.

Gdybym pomyślał: ,,Będę mówił jak oni", *

zdradziłbym pokolenie Twych synów.

Zacząłem więc rozmyśląć, aby to zrozumieć, * ale było to dla mnie zbyt trudne,

Dopóki nie wniknąłem w święte sprawy Boże, *

nie pojąłem, jaki czeka ich koniec.

Doprawdy, na śliskiej stawiasz ich drodze * i spychasz ich ku zagładzie.

A potem jak straszny będzie ich koniec, * gdy zginą strawieni lękiem.

Snem po przebudzeniu będą, Panie, *

gdy się ockniesz, odepchniesz ich jak majak senny.

OREMUS 5

277 Index