U nas jest zwyczaj w Nowy Rok wyciągać sobie patronów”5° szczególnych na cały rok; rano, w czasie medytacji, obudziło mi się jedno z takich tajnych pragnień: żeby Jezus Eucharystyczny był mi szczególnym patronem i na ten rok
—
jak dawniej. Jednak tając się przed swym Umiłowanym z tym pragnieniem, mówiłam z Nim o wszystkim z wyjątkiem o tym, że Go chcę mieć za patrona. Kiedy przyszłyśmy do refektarza na śniadanie, po przeżegnaniu zaczęło się ciągnienie patronów. Kiedy się zbliżyłam do obrazeczków, na których są napisani patroni, wzięłam bez namysłu, jednak nie czytając
(152)
zaraz, chciałam się przez parę minut umartwić. Wtem słyszę głos w duszy:
Jestem twoim patronem, czytaj.
W tej chwili spojrzałam na napis i przeczytałam: „Patron na rok 1935
—
Najświętsza Eucharystia”. Serce mi zadrgało z radości i wysunęłam się potajemnie z grona sióstr i poszłam przed Najświętszy Sakrament, chociaż na krótką chwilę, i tam dałam uczuciom serca swego folgę. Jezus mi jednak słodką zrobił uwagę, aby być w tej chwili wspólnie z siostrami;,poszłam natychmiast, stosując się do reguły.
Trójco Swięta, jedyny Boże, niepojęty w wielkości miłosierdzia 361 ku stworzeniom, a szczególnie ku biednym grzesznikom. Okazałeś swoją przepaść miłosierdzia niepojętą i nigdy nie zgłębioną przez żaden rozum, ani ludzki, ani anielski. Nicość
i
nędza nasza toną w wielkości Twojej; o Dobroci nieskończona, kto Cię godnie uwielbi
—
czy znajdzie się dusza, która Ciebie rozumie w miłości? O Jezu, są dusze takie, ale ich niewiele.
+
W pewnym dniu w czasie rannego rozmyślania usłyszałam 362 taki głos:
Ja sam jestem kierownikiem twoim, byłem, jestem i będę,” a iżeś prosiła o pomoc widzialną
—
i dałem ci, i wybrałem go wpierw sam, niżeli żeś mnie o to prosiła, bo tego wymaga sprawa moja. Wiedz o tym, że błędy, jakie popełniasz przeciw niemu, ranią serce moje; szczególnie strzeż się samowoli, niech na najdrobniejszej rzeczy będzie pieczęć posłuszeństwa.
Przeprosiłam Pana Jezusa za te błędy
—
z sercem upokorzonym
i
wyniszczonym; także przeprosiłam ojca duchownego i postanowiłam raczej nie czynić nic, aniżeli robić wiele, a źle.
O dobry Jezu, dziękuję Ci za tę wielką łaskę, to jest, że dajesz 363 mi poznać, czym jestem sama z siebie
—
nędzą i grzechem, niczym więcej; jedno tylko mogę sama z siebie, to jest obrażać Ciebie, o Boże mój, bo nędza nic więcej uczynić sama z siebie nie może, prócz obrażania Ciebie, o Dobroci nieskończona.
(153)
+
W pewnej chwili proszono mnie o modlitwę za pewną 364 duszę. Postanowiłam zaraz odprawić nowennę do Miłosierdzia Pań-