140

ZESZYT PIERWSZY
157
wszelka dusza pozna, jak dobrym jest Pan, niech się nie lęka obcować z Panem żadna dusza i niech się nie wymawia niegodnością swoją, i niech nigdy nie odkłada na później zaproszeń Bożych, bo to się nie podoba Panu. Nie ma duszy nędzniejszej, jaką jestem, jako się prawdziwie poznaję, i dziwię się, że Boski majestat tak zniża się. O wieczności, zdaje mi się, jakobyś za krótka była na wysławianie nieskończonego miłosierdzia Pana.
W pewnej chwili, kiedy był ten obraz wystawiony w ołtarzu na 441 procesji Bożego Ciała174 kiedy kapłan postawił Przenajświętszy Sakrament i chór zaczął śpiewać, wtem promienie z obrazu tego przeszły przez Hostię św. i rozeszły się na cały świat. Wtem usłyszałam te słowa: Przez ciebie, jako przez tę Hostię, przejdą promienie (184) miłosierdzia na świat. Po tych słowach głęboka radość wstąpiła w duszę moją.
W pewnej chwili, kiedy odprawiał mój spowiednik”75 mszę św. 442 tak jak zawsze, widziałam Dziecię Jezus na ołtarzu od czasu ofiarowania. Jednak chwilę przed podniesieniem znikł mi ten kapłan, a został Jezus, który gdy się zbliżyła chwila podniesienia, Jezus wziął w swoje rączęta hostię i kielich, i razem wzniósł do góry, i patrzył w niebo, i po chwili ujrzałam znów swego spowiednika, i zapytałam się Dzieciątka Jezus, gdzie był przez ten czas ten kapłan, że ja go nie widziałam. A Jezus mi odpowiedział: W sercu moim. Jednak nic więcej nie mogłam zrozumieć z tych słów Jezusa.
W pewnej chwili usłyszałam te słowa: Pragnę, abyś żyła wolą 443 moją w najtajniejszych głębiach swej duszy. Zastanawiałam się nad słowami, które mi bardzo przemawiały do serca. W dniu tym była spowiedź Zgromadzenia 17b Kiedy przystąpiłam do spowiedzi, po oskarżeniu się z grzechów, kapłan ten powtórzył mi te same słowa, które wpierw powiedział mi Pan.
Kapłan ten powiedział mi te głębokie słowa, że są trzy stopnie 444 pełnienia woli Bożej: pierwszy jest ten, kiedy dusza pełni wszystko to, co jest na zewnątrz zawarte przez nakazy i ustawy; drugi stopień jest ten, kiedy dusza idzie za natchnieniami wewnętrznymi i pełni je; trzeci stopień jest ten, że dusza, zdana na wolę Bożą, pozostawia Bogu swobodę rozporządzania sobą i Bóg czyni z nią, co Jemu się podoba, jest narzędziem uległym w Jego ręku. I powiedział mi ten kapłan, że ja jestem na drugim stopniu tego pełnienia woli Bożej, i że nie mam jeszcze tego (185) trzeciego stopnia pełnienia woli Bożej, a jednak powinnam się starać, aby pełnić ten trzeci stopień woli Bożej. Słowa te przenikły duszę moją na wskroś; widzę jasno, że Bóg często daje kapłanowi poznanie, co się dzieje w głębi mojej

140