142

ZESZYT PIERWSZY
159
wiło wielką radość. Wtem rzekł mi Jezus: W jutrzejszym rozmyślaniu zastanawiać się będziesz nad tym, coś dziś widziała. I zaraz znikł mi Jezus.
Piątek. Byłam chora i nie mogłam iść na mszę św. Z rana o godzinie siódmej ujrzałam swego spowiednika, który odprawiał mszę św., podczas której widziałam Dziecię Jezus. Pod koniec mszy św. znikło widzenie i ujrzałam się, jako przedtem, w swej celi. Radość mnie ogarnęła niewymowna, że chociaż nie mogłam być w naszej kaplicy na mszy św., słuchałam jej jednak z bardzo oddalonego kościoła. Jezus wszystkiemu zaradzić może.
(187) 30 lipca 1935.
Dzień św. Ignacego. Modliłam się gorąco do tego Świętego, robiąc mu wyrzuty, jak może patrzeć na mnie, a nie przyjść mi z pomocą w tak ważnych sprawach, to jest w spełnieniu woli Bożej. Mówiłam do tego Swiętego: Ty, Patronie nasz, któryś był zapalony żarem miłości i gorliwości o większą chwałę Bożą, proszę cię pokornie, dopomóż mi w spełnieniu zamiarów Bożych. Było to w czasie mszy św. Wtem ujrzałam, po lewej stronie ołtarza św. Ignacego z dużą księgą w ręku, który mi rzekł te słowa: Córko moja, nie jestem obojętny na sprawę twoją, reguła ta da się zastosować i w tym Zgromadzeniu wskazując ręką na księgę znikł. Ucieszyłam się niezmiernie tym, jak bardzo święci o nas myślą i jak ścisła łączność jest z nimi. O dobroci Boża, jak piękny jest świat wewnętrzny, że już tu na ziemi obcujemy ze świętymi. Cały dzień odczuwałam bliskość tego drogiego mi Patrona.
5 sierpnia 1935 święto Matki Bożej Miłosierdzia. Przygotowałam się do tego święta z większą gorliwością niżeli w inne lata. W dniu tym rano doznałam walki wewnętrznej na myśl, że muszę opuścić Zgromadzenie, które się cieszy szczególną opieką Maryi. W tej walce przeszła mi medytacja, pierwsza msza św.; podczas drugiej mszy św. prosiłam Matkę Najświętszą, że trudno mi jest się rozłączyć ze Zgromadzeniem tym, które jest pod szczególną opieką Twoją, o Maryjo. Wtem ujrzałam Najświętszą Pannę, niewymownie piękną, która się zbliżyła do mnie od ołtarza do mojego klęcznika i przytuliła mnie do siebie, i rzekła mi te słowa: Jestem wam Matką z niezgłębionego miłosierdzia Boga. Ta dusza mi jest najmilszą, która wiernie wypełnia wolę Bożą. Dała mi zrozumieć, że wiernie wypełniłam wszystkie życzenia (188) Boga i w ten sposób znalazłam łaskę w oczach Jego. Bądź odważna, nie lękaj się złudnych przeszkód, ale wpatruj się w mękę Syna mojego, a tym sposobem zwyciężysz.

142