111

288
„DZIENNICZEK” SIOSTRY FAUSTYNY
975 Dziś usłyszałam te słowa: Módl się za te dusze, aby się nie lękały zbliżyć do trybunału miłosierdzia mojego. Nie ustawaj za grzesznikami. Ty wiesz, jak mi bardzo na sercu ciążą dusze ich; ulżyj śmiertelnemu smutkowi mojemu, szafuj miłosierdziem moim.
976 (310) 24111937. Dziś w czasie mszy św. widzę Jezusa konającego, cierpienia Pana przeszywają moją duszę i ciało, choć w sposób niewidzialny, ale ból jest wielki, trwa bardzo krótko.
977 W czasie śpiewanych Pasji294 ogarnia mnie tak żywo przejęcie Jego męką, że nie mogę się od łez powstrzymać. Pragnęłabym się gdzieś ukryć, aby się swobodnie oddać boleści, która płynęła z rozważania Jego męki.
978 Kiedy się modliłam w intencji o. Andrasza, poznałam jak bardzo jest miły Bogu. Od tej chwili jeszcze większy mam dla niego szacunek, jak dla świętego; jak się tym cieszę, gorąco Bogu za to złożyłam dziękczynienie.
979 Dziś ujrzałam Jezusa w czasie benedykcji, który mi powiedział te słowa: Bądź posłuszna we wszystkim kierownikowi swemu, jego słowo jest moją wolą, utwierdź się w głębi duszy, iż ja mówię przez usta jego i życzę sobie, abyś z samą prostotą (311) i szczerością odsłaniała mu stan swej duszy, jak czynisz przede mną; jeszcze ci raz powtarzam, córko moja, wiedz o tym, że słowo jego moją wolą jest dla ciebie.
980 Dziś ujrzałam Pana [w] wielkiej piękności i powiedział mi: Hostio miła moja, módl się za kapłanów, szczególnie w tym czasie żniw295 W tobie upodobało sobie serce moje i dla ciebie błogosławię ziemi.
981 Zrozumiałam, [że] te dwa lata cierpień wewnętrznych, które cierpię poddając się woli Bożej, dla lepszego poznania tej woli Bożej więcej mnie posunęło w doskonałości niż poprzednie dziesięć lat. Od dwóch lat jestem na krzyżu pomiędzy niebem a ziemią, to jest, że jestem związana ślubem posłuszeństwa, słuchać mam przełożonej jako samego Boga a z drugiej strony Bóg daje mi sam bezpośrednio poznać swoją wolę, i dlatego jest moja męka wewnętrzna tak wielka, której nikt (312) nie pojmie i nie zrozumie tych cierpień duchowych. Lżejszym mi się wydaje oddanie życia, niż przeżyć nieraz jedną godzinę w takiej męce. Nie będę nawet o tym wiele pisać, bo to jest nie do opisania poznawać bezpośrednio wolę Boga, a być znowuż doskonale posłuszną woli Boga pośrednio, w zastępstwie przełożonych. Dzięki Panu, że mi dał kierownika, bo inaczej nie zrobiłabym ani kroku naprzód.

111