99

276
„DZIENNICZEK”~ SIOSTRY FAUSTYNY
nać, kto podtrzymuje istnienie tej ludzkości: to dusze wybrane. Kiedy dopełni się miara wybranych, świat istniał nie będzie.
927 Przez te dwa dni przyjmowałam Komunię św. (279) wynagradzającą i rzekłam do Pana: Jezu, dziś wszystko ofiaruję za grzeszników, niech ciosy Twej sprawiedliwości uderzają we mnie, a morze miłosierdzia niech ogarnie biednych grzeszników. I wysłuchał Pan prośby mojej; wiele dusz wróciło do Pana, ale ja konałam pod brzemieniem sprawiedliwości Bożej; czułam, że jestem przedmiotem gniewu Boga najwyższego. Wieczorem cierpienie moje doszło do tak wielkiego opuszczenia wewnętrznego,~ że jęki wyrywały mi się z piersi mimo woli. Zamknęłam się na klucz w swojej separatce i zaczęłam adorację, czyli godzinę świętą. Wewnętrzne opuszczenie i odczuta sprawiedliwość Boża to była moja modlitwa; a jęk i ból, który mi się wyrywał z duszy, to zajęło miejsce słodkiej rozmowy z Panem.
928 Wtem nagle ujrzałam Pana, który przytułit mnie do Serca swego i rzekł mi: Córko moja, nie płacz, bo łez twoich znieść nie mogę; dam im wszystko, o co prosisz, ale przestań płakać. I napełniła mnie wielka (280) radość, a duch mój, jak zwykle, zatonął w Nim jako w jedynym skarbie swoim. W tym dniu rozmawiałam więcej z Jezusem, ośmielona Jego dobrocią.
929 A kiedy spoczęłam przy Jego najsłodszym Sercu, powiedziałam Mu: Jezu, tak wiele mam Ci powiedzieć. I rzekł mi Pan łaskawie: Mów, córko moja. I zaczęłam wywodzić bóle serca swego, to jest: że tak bardzo mi na sercu leży cała ludzkość, że Cię nie wszyscy znają, a ci, co znowuż znają Ciebie, nie kochają Cię tak, jak godzien jesteś miłości; to znów widzę, jak Cię strasznie obrażają grzesznicy, to znowuż widzę wielkie uciśnienie i prześladowanie wiernych, szczególnie sług Twoich, to znów widzę wiele dusz, które lecą na oślep w straszną przepaść piekielną. Widzisz, Jezu, oto jest ból, który wżera mi się w serce i kości moje, i chociaż mnie darzysz szczególną miłością swoją i zalewasz mi serce potokami radości swoich, to jednak nie przygłusza mi [to] cierpień, które Ci wymieniłam, ale raczej żywiej mi przenikają (281) moje biedne serce. 0, jak gorąco pragnę, aby się ludzkość cała z ufnością zwróciła do miłosierdzia Twojego, a wtenczas ulży się sercu mojemu, widząc chwałę imienia Twego. Jezus wysłuchał tych moich wylewów serca z powagą i zainteresowaniem, jakoby o nich nie wiedział, niejako tając przede mną swą o nich wiedzę, a ja wtenczas byłam jakoby swobodniejsza w mówieniu. I rzekł mi Pan: Córko moja, miła mi jest mowa serca twojego, a przez odmawianie tej koronki zbliżasz

99