18

ZESZYT TRZECI
311
Bogu, że raczył mnie chronić od złego, ale i za to, że w oczach Jego znalazłam łaskę, że sam mnie raczyt upewnić o tym.
A w parę lat później raczył mnie utwierdzić w niej i od tej pory 1096 nie doznaję buntu zmysłów przeciw duszy. Mani to zapisane w innym dzienniczku dokładniej 315~ Ile razy wspomnę sobie na tę niepojętą laskę, tyle razy nowy płomień wybucha z serca mojego miłości i wdzięczności ku Bogu, a miłość ta prowadzi mnie aż do zupełnego zapomnienia o sobie.
Od tych dni żyję pod płaszczem dziewiczym Bożej Matki, Ona 1097 mnie strzeże i poucza; jestem spokojna przy nieskalanym Sercu Jej, bo jestem tak słaba i niedoświadczona, dlatego tulę się jak male dziecko do Serca Jej. Pomimo utwierdzenia Bożego mnie w tej cnocie, jednak ustawicznie czuwam i lękam się nawet cienia własnego, a to tylko dlatego, że mocno ukochałam Boga. 1098
(26) Ta łaska Boża dana mi tylko dlatego, że bylam najsłabsza z 1099 ludzi, dlatego otoczył mnie Wszechmocny szcze~ó1nym mi~tosierdziem swoim.
241V. Każdą łaskę większą czuję j~ wpierw i dziwna tęsknota, 1100 i pragnienie za Bogiem mnie ogarnia, i czekam na nią, a im większa łaska, tym większe wyczucie i większą mam utarczkę z przeciwnikiem swego zbawienia.
Dusza moi a jest czasami w takim stanie muszę tu użyć porów nania: dwóch szczerych przyjaciół, jeden z nich wyprawia wielką ucztę i zaprosił na nią swego przyjaciela; jeden się cieszy i drugi się cieszy, ale godzina uczty jest oznaczona. A więc te chwile przed samą łaską tak gwałtowne, że trudno wij je opisać. Cechuje je bolesna tęsknota i żar miłości. Czuję, że jest ParŁ, a nie mogę się w Nim pogrążyć zupełnie, bo godzina jest oznaczona. Nieraz jestem przed taka chwih~ łaski zupełnie ogołocona umysł, wola i serce; zostaję sama jedna i czekam na jednego Boga. 0i to sam sprawia we mnie przed przyjściem swoim.
231V 1937. Dziś zaczęłam trzydniówkę316.
1101
Wieczorem usłyszałam w duszy te słowa: Córko moja, wiedz, że przemówię do ciebie przez tego kapłana 317 w sposób szczególny, abyś nie poddawała się wqtpliwości co do żqda~ moich. Zaraz w pierwszej medytacji uderzyły słowa tego kapłana c duszę moją, to są następujące: nie wolno mi się sprzeciwiać woli Bożej i upcdobaniom Bożym, jakiekolwiek one są, i skoro się przekonam o pewnościi prawdziwości woli Bożej, to powinnam j~ speinić, z tego mnie nikt zwolnić nie może. Jakakolwiek (27) ta wola Boża jest, skoro poznałam, spełnić powinnam. To jest tylko malutki skrót, ale

18