MOJE PRZYGOTOWANIE DO KOMUNII ŚWIĘTEJ
|
481
|
ta obok Niego, abym Mu powiedziała wszystko, (3) co mam w sercu. A ja, ośmielona Jego dobrocią, pochylam swą skroń na pierś Jego i mówię Mu o wszystkim. Na pierwszym miejscu mówię o tym, o czym bym nigdy żadnemu stworzeniu nie powiedziała. A później mówię o potrzebach Kościoła, o duszach biednych grzeszników
—
jak bardzo potrzebują Twego miłosierdzia. Lecz chwila szybko upływa. Jezu, muszę wyjść na zewnątrz do obowiązków, które czekają na mnie. Jezus mi mówi, że jest jeszcze chwila, aby się pożegnać. Wzajemne, głębokie spojrzenie i na chwilę pozornie się rozłączamy, ale nigdy rzeczywiście. Serca nasze
są
ustawicznie zjednoczone; choć na zewnątrz jestem rozerwana różnymi obowiązkami,
lecz obecność Jezusa pogrąża mnie ustawicznie w skupieniu.
2.
|
+ Dziś przygotowanie się moje na przyjście Jezusa jest krótkie,
1807
|
lecz napięte gwałtowną miłością. Przenika mnie obecność Boża i zapala moją miłość ku Niemu. Słów nie ma żadnych, jest tylko wewnętrzne zrozumienie. Tonę cała w Bogu przez miłość. Zbliża się Pan do mieszkania serca mojego. Po przyjęciu Komunii mam na tyle przytomności, aby przyjść do własnego klęcznika. W tej samej chwili dusza moja (4) całkowicie pogrąża się w Bogu i nie wiem, co się wokoło dzieje. Bóg daje mi wewnętrzne poznanie swojej Boskiej Istoty. Chwile te ~są krótkie, lecz przenikliwe. Dusza wychodzi z kaplicy głęboko skupiona i niełatwo
ją
rozproszyć. Wtenczas dotykam się ziemi jakoby jedną stopą. Zadna ofiara wśród dnia nie jest ani trudna, aniiciężka. Każda okoliczność wywołuje nowy akt miłości.
3.
+ Dziś zapraszam Jezusa
do serca, jak miłość. Ty jesteś samą 1808 miłością. Całe niebo od Ciebie się zapala i napełnia się miłością. A więc pożąda ~Cię dusza moja, jak żąda kwiat słońca. Jezu, przyjdź śpieszniedo mojego serca, bo widzisz
—
jak kwiat rwie się ku słońcu, tak serce moje ku Tobie. Rozchylam kielich swego serca
na przyjęcie Twdjej miłości.
Gdy Jezus przyszedł do mego serca, wszystko zadrżało życiem i 1809 ciepłem w mej duszy. Jezu, zabierz moją miłość z serca, a wlej w
nie swoją miłość.
Miłość gorącą i promienistą, która umie nieść ofiarę, która umie całkowicie zapomnieć o sobie.
Dziś dzień mój nacechowany ofiarą...
(5) 4.
+ Dziś przygotowuję się na przyjście Króla.
|
1810
|
Cóż ja jestem, a cóż Ty, o Panie, Królu chwały
—
chwały nieśmiertelnej. O serce moje, czy ty zdajesz sobie z tego sprawę, kto
dziś przychodzi do ciebie?
—
Tak, wiem o tym, ale dziwnie pojąć
tego nie mogę.
0, ale gdyby to tylko król, ale to Król królów, Pan