139

482
MOEJ PRZYGOTOWANIE DO KOMUNII ŚWIĘTEJ
panujących. Przed Nim drży wszelka potęga i władza. On dziś przychodzi do mojego serca. Jednak słyszę, że się zbliża, wychodzę na Jego spotkanie i zapraszam. Kiedy wszedł do mieszkania serca mego, dusza moja przejęła się tak wielkim uszanowaniem, że z przerażenia zemdlała, upadając do Jego stóp. Jezus podaje jej swą dłoń i pozwala łaskawie zasiąść obok siebie. Uspokaja ją: Widzisz, opuściłem tron nieba, aby się z tobą połączyć. To, co widzisz, jest rąbek dopiero, a już dusza twoja omdiewa z miłości, lecz jak się serce twoje zdumieje, gdy mnie ujrzysz w całej chwale! Lecz chcę cipo- wiedzieć, że to życie wiekuiste musi się już tu na ziemi zapoczątkować przez Komunię św. Każda Komunia św. czyni cię zdolniejszą do obcowania przez całą wieczność z Bogiem.
1811 A więc, Królu mój, o nic Cię nie proszę, choć wiem, że (6) wszystko mi dać możesz. Proszę Cię tylko o jedno: zostań Królem na wieki mojego serca, to mi wystarcza.
1812 Dziś odnawiam poddaństwo swemu Królowi przez wierność natchnieniom wewnętrznym.
1813 5. + Dziś nie wysilam się na żadne jakieś specjalne przygotowa
~
nie. Nie umiem nic pomyśleć, choć wiele czuję. Tęsknię za chwilą,
w której Bóg przyjdzie do mojego serca. Rzucam się w Jego objęcia
i
mówię o nieudolności i nędzy swojej. Wylewam cały ból serca
swego: że tak Go miłować nie mogę, jak pragnę. Wzbudzam akty
wiary, nadziei i miłości i tym żyję cały dzień.
1814 6. + Dziś moje przygotowanie jest krótkie. Wiara silna i żywa nie- omal rozdziera zasłonę miłości. Obecność Boża przenika me serce, jak promień słońca kryształ. W chwili gdy przyjmę Boga, cała istota moja jest w Nim pogrążona. Zdumienie i podziw mnie ogarnia, widząc wielki majestat Boży, który się zniża do mnie, która jestem nędzą samą. Wyrywa się z mej duszy wdzięczność ku (7) Niemu za wszystkie łaski, których mi udziela, a szczególnie za łaskę powoła nia do wyłącznej służby swej świętej.
1815 7. + Dziś pragnę się w Komunii świętej zjednoczyć jak najściślej z Jezusem przez miłość. Tak gorąco pragnę Boga, że zdaje mi się, że się nie doczekam chwili, w której kapłan poda mi Komunię świętą. Dusza moja wpada jakby w omdlenie za Bogiem.
1816 Kiedy przyjęłam Go do serca, rozdarła się zasłona wiary. Ujrzałam Jezusa, który mi powiedział: Córko moja, twoja miłość wynagradza mi za oziębłość wielu dusz. Po tych słowach zostałam sama, lecz dzień cały żyłam aktem wynagrodzenia.
1817 8. + Dziś czuję w swej duszy otchłań nędzy. Pragnę się zbliżyć do

139