482
|
MOEJ PRZYGOTOWANIE DO KOMUNII ŚWIĘTEJ
|
panujących. Przed Nim drży wszelka potęga i władza. On dziś przychodzi do mojego serca. Jednak słyszę, że się zbliża, wychodzę na Jego spotkanie i zapraszam. Kiedy wszedł do mieszkania serca mego, dusza moja przejęła się tak wielkim uszanowaniem, że z przerażenia zemdlała, upadając do Jego stóp. Jezus podaje jej swą dłoń i
pozwala łaskawie zasiąść obok siebie. Uspokaja
ją:
Widzisz, opuściłem tron nieba, aby się z tobą połączyć. To, co widzisz, jest rąbek dopiero, a już dusza twoja omdiewa z miłości, lecz jak się serce twoje zdumieje, gdy mnie ujrzysz w całej chwale! Lecz chcę cipo- wiedzieć, że to życie wiekuiste musi się już tu na ziemi zapoczątkować przez Komunię św. Każda Komunia św. czyni cię zdolniejszą do obcowania przez całą wieczność z Bogiem.
1811 A więc, Królu mój, o nic Cię nie proszę, choć wiem, że (6) wszystko mi dać możesz. Proszę Cię tylko o jedno: zostań Królem na wieki mojego serca, to mi
wystarcza.
1812 Dziś odnawiam poddaństwo swemu Królowi przez wierność natchnieniom wewnętrznym.
1813
5.
+ Dziś nie wysilam się na żadne jakieś specjalne przygotowa
~
|
nie. Nie umiem nic pomyśleć, choć wiele czuję. Tęsknię za chwilą,
|
w której Bóg przyjdzie do mojego serca. Rzucam się w Jego objęcia
i
|
mówię o nieudolności i nędzy swojej. Wylewam cały ból serca
|
swego: że tak Go miłować nie mogę, jak pragnę. Wzbudzam akty
wiary, nadziei i miłości i tym żyję cały dzień.
1814 6.
+
Dziś moje przygotowanie jest krótkie. Wiara silna i żywa nie- omal rozdziera zasłonę miłości. Obecność Boża przenika me serce, jak promień słońca kryształ. W chwili gdy przyjmę Boga, cała istota moja jest w Nim pogrążona. Zdumienie i podziw mnie ogarnia, widząc wielki majestat Boży, który się zniża do mnie, która jestem nędzą samą. Wyrywa się z mej duszy wdzięczność ku (7) Niemu za
wszystkie łaski, których mi udziela, a szczególnie za łaskę powoła
nia do wyłącznej służby swej świętej.
1815 7.
+ Dziś pragnę się w Komunii świętej zjednoczyć jak najściślej z
Jezusem przez miłość. Tak gorąco pragnę Boga, że zdaje mi się, że
się
nie doczekam chwili, w której kapłan poda mi Komunię
świętą.
Dusza moja wpada jakby w omdlenie za Bogiem.
1816
Kiedy przyjęłam Go do serca, rozdarła się zasłona wiary.
Ujrzałam Jezusa, który mi powiedział:
Córko moja, twoja miłość wynagradza mi za oziębłość wielu dusz.
Po
tych słowach zostałam sama, lecz dzień cały żyłam aktem wynagrodzenia.
1817 8.
+ Dziś czuję w swej duszy otchłań nędzy. Pragnę się zbliżyć
do