40

ZESZYT PIĄTY
381
też serce moje tonęło całe w Niej, dziękując Bogu za udzielenie Maryi tego wielkiego przywileju.
Nie tylko przygotowywałam się przez wspólną nowennę, którą 1413 całe Zgromadzenie odprawia, ale jeszcze osobiście starałam się, aby codziennie tysiąc razy pozdrowić, odmawiając na Jej cześć tysiąc Zdrowaś Maryjo dziennie przez dziewięć dni.
+ Już trzeci raz odprawiam taką nowennę do Matki Bożej, to jest składającą się z jednego tysiąca „zdrowasiek” dziennie, to jest dziewięć tysięcy pozdrowień składa się na całość tej nowenny. Jednak, pomimo że odprawiłam już trzy razy w życiu, to jest dwa razy przy obowiązku i w niczym nie uroniłam swoim obowiązkom, spełniając je najdokładniej, i także poza ćwiczeniami, to jest, że ani na mszy świętej, ani na benedykcji nie odmawiałam onych „zdrowasiek”; a raz odprawiłam taką nowennę, kiedy (44) leżałam w szpitalu. Dla chcącego nic trudnego. Poza rekreacją modliłam się i pracowałam; w dniach tych nie wymówiłam ani jednego słowa niekoniecznie potrzebnego, chociaż muszę przyznać, że ta sprawa wymaga dość dużo uwagi i wysiłku, ale dla uczczenia Niepokalanej nic nie ma za wiele.
Uroczystość Niepokalanego Poczęcia. Przed Komunią św. ujrzałam Matkę Najświętszą w niepojętej piękności. Uśmiechając się do mnie, powiedziała mi: Córko moja, z polecenia Boga mam ci być w sposób wyłączny i szczególny matką, ale pragnę, abyś i ty szczególnie była mi dzieckiem. Pragnę, córko moja najmilsza, abyś się ćwiczyła w trzech cnotach, które mi najdroższe, a Bogu 1415 najmilszymi: pierwsza pokora, pokora i jeszcze raz pokora. Druga cnota czystość; trzecia cnota miłość Boża. Jako córka moja, musisz szczególnie jaśnieć tymi cnotami. Po skończonej rozmowie przytuliła mnie do swego Serca i znikła.
Kiedy przyszłam do (45) siebie, serce moje tak dziwnie zostało 1416 pociągnięte do cnót, i ćwiczę się wiernie w nich, są jakby wyryte w mym sercu. Dzień ten dla mnie jest wielki, w dniu tym byłam jakby w ustawicznej kontemplacji, gdzie samo wspomnienie tej łaski wprowadzało mnie w nową kontemplację i przez dzień cały trwałam na dziękczynieniu, i nie skończyłam go, bo wspomnienie tej łaski wprowadzało duszę moją w nowe pogrążenie się w Bogu...
O mój Panie, wszak najnędzniejsza ma dusza, a Ty się do niej 1417 zniżasz tak łaskawie. Widzę jasno wielkość Twoją i maleńkość swo i dlatego cieszę się, że jesteś tak potężny i niezmierzony, i cieszę się niezmiernie, że ja jestem maleńka.
Chryste cierpiący, wychodzę na Twoje spotkanie; jako oblubie-

40