49

390
„DZIENNICZEK” SIOSTRY FAUSTYNY
względów: pierwsze, aby nie dawać powodu do szemrania, jak to było powyżej ze mszą św., drugie to że nawet wyspowiadać bym się nie mogła, bo czułam, że bym się rozpłakała jak małe dziecko. Po chwili przychodzi jedna z sióstr i znowu robi mi uwagę, że w piecu stoi mleko z masłem czemu siostra nie pije? Odpowiedziałam, że nie ma mi kto go przynieść.
1454 + Kiedy zapadła noc, cierpienia fizyczne zwiększyły się a dołączyły się do nich cierpienia moralne. Noc i cierpienie. Uroczysta cisza nocna dała mi możność w swobodnym cierpieniu. Rozciągnęło się ciało moje na drzewie krzyża, wiłam się w strasznych boleściach do jedenastej. Przeniosłam się w duchu do tabernakulum i odkryłam puszkę, opierając swą głowę o brzeg kielicha, a wszystkie łzy (66) spływały cichutko do Serca Tego, który jeden rozumie, co to ból i cierpienie; i doznałam słodyczy w tym cierpieniu, i zapragnęła dusza moja tego słodkiego konania, którego nie zamieniłabym za żadne skarby świata. Udzielił mi Pan mocy ducha i miłości do tych, przez których przychodzi mi cierpienie. Oto dzień pierwszy roku.
1455 Jeszcze w dniu tym odczułam modlitwę pięknej duszy, który [która] się za mnie modlił[a], udzielając mi w duchu swego kapłańskiego błogosławieństwa; nawzajem odpowiedziałam gorącą mą modlitwą.
1456 + O Panie najdobrotliwszy, jakżeś miłosierny, że sądzisz każdego według jego sumienia i poznania, a nie według gadań ludzkich. Duch mój coraz więcej zachwyca się i karmi mądrością Twoją, którą coraz głębiej poznaję, i tu jeszcze jaśniej mi się odsłania ogrom Twego miłosierdzia. O mój Jezu, to wszystko poznanie taki sprawia skutek w mej duszy, że zamieniam się w żar miłości ku Tobie, Boże mój.
1457 (67) + 211938. Dziś, kiedy się przygotowywałam do Komunii św., Jezus zażądał, abym więcej pisała nie tylko o łaskach, których mi udziela, ale i o rzeczach zewnętrznych, a to dla pociechy dusz wielu.
1458 + Po tej nocy cierpień, kiedy ksiądz wszedł z Panem Jezusem do cełi, taki żar ogarnął moją całą istotę, że czułam, że jeżeliby kapłan przedłużył nieco chwilę, Jezus sam wyrwalby się z jego ręki i przyszedłbym do mnie. Po Komunii św. powiedział mi Pan, że:
1459
Gdyby nie przyniósł mnie kapłan do ciebie, przyszedłbym sam pod
samą postacią. Córko moja, twoje cierpienia nocy dzisiejszej wyjednały wielkiej liczbie dusz łaskę miłosierdzia.
1460 + Córko moja, mam ci coś powiedzieć. Odpowiedziałam:

49