398
|
„DZIENNICZEK” SIOSTRY FAUSTYNY
|
—
Dusza: O Panie, ratuj mnie sam, bo ginę, bądź mi Zbawicielem. O Panie, resztę wypowiedzieć nie jestem zdolna, rozdarte jest moje biedne serce, ale Ty, Panie...
Jezus nie pozwolił dokończyć tych słów duszy, ale podnosi
ją
z ziemi, z otchłani nędzy i w jednym momencie wprowadza
ją
do mieszkania własnego Serca, a wszystkie grzechy znikły374 w oka- mgnieniu, miłości żar zniszczył je.
—
|
Jezus:
Masz, duszo, wszystkie skarby mojego serca, bierz z
|
niego, cokolwiek ci potrzeba.
—
Dusza: O Panie, czuję się zalana Twoją łaską, czuję, jak nowe życie wstąpiło we mnie, a nade wszystko czuję Twą miłość w mym sercu, to mi wystarcza. O Panie, przez wieczność całą wysławiać
będę
wszechmoc miłosierdzia Twego; ośmielona Twoją
dobrocią,
wypowiem Ci wszystek ból serca swego.
—
|
Jezus:
Mów, dziecię, wszystko bez żadnych zastrzeżeń, bo
|
słucha cię serce miłujące, serce najlepszego przyjaciela.
—
O Panie, teraz widzę całą swoją niewdzięczność i Twoją dobroć. Ścigałeś mnie swoją łaską, a ja udaremniałam wszystkie Twoje wysiłki, widzę, że należało
(85)
mi się samo dno piekła za zmarnowanie Twych łask.
Jezus przerywa duszy rozmowę
—
i [mówi]:
Nie zagłębiaj się w nędzy swojej, jesteś za słaba, abyś mówiła; lepiej patrz w moje serce pełne dobroci i przejmij się moimi uczuciami, i staraj się o cichość i pokorę. Bądź miłosierna dla innych, jako ja jestem dla ciebie, a kiedy poczujesz, że słabną twe siły, przychodź do źródła miłosierdzia i krzep duszę swoją, a nie ustaniesz w drodze.
—
Dusza: Już teraz rozumiem miłosierdzie Twoje, które mnie osłania jak obłok świetlany i prowadzi mnie w dom mojego Ojca, chroniąc mnie przed strasznym piekłem, na które nie raz, ale tysiąc razy zasłużyłam. O Panie, nie wystarczy mi wieczności na godne wysławianie Twojego niezgłębionego miłosierdzia, Twojej litości nade mną.
1487
|
+
Rozmowa miłosiernego Boga z duszą cierpiącą
|
—
|
Jezus:
Duszo, widzę cię tak bardzo cierpiącą, widzę, że nie
|
masz siły nawet mówić ze mną. Oto ja sam będę mówił do ciebie, duszo. Chociażby cierpienia twoje były
(86)
największe, to nie trać spokoju ducha ani się poddawaj zniechęceniu. Jednak powiedz mi, dziecię moje, kto się odważył zranić twoje serce? Powiedz mi o wszystkim, powiedz mi o wszystkim, bądź szczera w postępowaniu