95

438
„DZIENNICZEK” SIOSTRY FAUSTYNY
stan, i mówi do mnie: Zdrowia już się nie da nowego wstawić. Można jeszcze coś podleczyć, ale o zupełnym zdrowiu nie ma mowy przepisał lekarstwo na te boleści, i po zażyciu tego większe ataki się nie powtórzyły. Ale jeżeli siostra tu przyjedzie no, to będziemy się starać jakoś to zdrowie połatać, o ile się jeszcze da. Bardzo chciał ten lekarz, abym tam przyjechała na kurację. O mój Jezu, jak dziwne są wyroki Twoje.
1635 To wszystko każe mi pisać Jezus (29) dla pociechy innych dusz, które będą nieraz na podobne cierpienia narażone.
1636 Chociaż czułam się bardzo słaba, jednak wybrałam się do tego lekarza, bo taka była wola przełożonych. Siostra, która była mi za towarzyszkę, z niezadowoleniem jechała ze mną. Okazała mi to po wiele razy, nareszcie mówi mi: Co to będzie, mam mało pieniędzy na dorożkę. Nic na to nie odpowiedziałam. A może dorożki nie będzie? Jak się taki kawał drogi dostaniemy? Mówiła to i wiele innych rzeczy jedynie dlatego, aby mnie niepokoić, bo na wszystko kochani przełożeni pieniędzy dali dosyć i nie brakło. A poznawszy w duchu tę całą sprawę, ośmiałam się i powiedziałam owej siostrze, że jestem zupełnie spokojna, ufajmy Bogu. Jednak poznałam, że mój głęboki spokój drażnił ją. Wtedy zaczęłam się modlić na jej in1637 tencję. O mój Panie, to wszystko (30) dla Ciebie, dla wyproszenia miłosierdzia biednym grzesznikom. Kiedy wróciłam, byłam tak bardzo zmęczona, że musiałam się zaraz położyć; jednak była spowiedź kwartalna, starałam się, aby jeszcze pójść do spowiedzi, ponieważ miałam potrzebę nie tylko spowiedzi, ale zasięgnięcia rady, jako u kierownika duszy. Zaczęłam się przygotowywać, jednak czułam się tak słaba, że postanowiłam prosić matkę przełożoną, aby mi pozwoliła przejść przed nowicjuszkami, bo się czuję słaba398. Matka przełożona odpowiedziała: Niech siostra poszuka s. mistrzyni ~ jeżeli ona siostrze pozwoli przejść przed nowicjuszkami to dobrze. Jednak były już tylko trzy siostry do spowiedzi, dlatego poczekałam, ponieważ nie miałam siły na szukanie s. mistrzyni. Jednak kiedy weszłam do spowiedzi, czułam się tak źle, że nie mogłam zdać sprawy swej duszy, zaledwie się wyspowiadałam. Tu poznałam, jak bardzo potrzeba (31) ducha 400; sama litera nie daje wzrostu miłości.
1638 W dniu tym wynikły pewne nieporozumienia pomiędzy przełożoną a mną. Ani jej winy, ani mojej w tym nie było; jednak cierpienie moralne pozostało, bo rzeczy tej nie mogłam wyjaśnić, ponieważ była tajemnicą; dlatego cierpiałam, choć jednym słowem mogłabym wykazać prawdę.

95