96

ZESZYT SZÓSTY
439
20 [III 1938]. Dziś towarzyszyłam w duchu pewnej duszy konającej. Wyprosiłam jej ufność w miłosierdzie Boże. Dusza ta była bliska rozpaczy.
Dzisiejsza noc jest tylko wiadoma Tobie, o Panie. Ofiarowałam za biednych, zatwardziałych grzeszników, aby im uprosić miłosierdzie Twoje. Tu mnie siecz, tu mnie pal, abyś mi dał dusze grzeszników, a szczególnie... O Jezu, u Ciebie nic nie ginie; masz wszystko, a daj mi dusze... grzeszników.
(32)
Na adoracji w czasie czterdziestogodzinnego nabożeństwa 1641
powiedział mi Pan: Córko moja, napisz, że uchybienia dusz mimowolne nie powstrzymują miłości mojej względem nich ani nie przeszkadzają mi jednoczyć się z nimi, ale uchybienia chociażby najdrobniejsze, a dobrowolne te tamują łaski moje, i takich dusz nie mogę obsypywać swymi darami.
+ Jezus dał mi poznać, jak wszystko jest od Jego woli zależne, 1642 dając mi głęboki spokój o całość dzieła tego.
Słuchaj, córko moja, choć wszystkie dzieła z woli mojej powsta- 1643 jące są narażone na wielkie cierpienia, to jednak rozważ, czy było z nich które narażone na większe trudności, jak dzieło bezpośrednio moje dzieło Odkupienia. Nie powinnaś się zbyt przejmować przeciwnościami. Ś wiat nie jest tak silny, jak się wydaje, jego siła jest ściśle ograniczona. Wiedz o tym, (33) córko moja, że jeżeli dusza twoja jest napełniona żarem czystej mojej miłości, wtenczas wszystkie trudności pierzchają jak mgła przed promieniem słońca i boją się takiej duszy zaczepić, a wszyscy przeciwnicy boją się z nią zaczynać, bo czują, że ta dusza jest silniejsza ponad świat cały...
Córko moja, rób tyle w całym tym dziele miłosierdzia, na ile ci 1644 posłuszeństwo pozwoli, ale najmniejsze życzenie moje wyraźnie przedłóż spowiednikowi, a co on zadecyduje, nie wolno ci się od tego uchylać, spełnić wiernie, inaczej nie miałbym w tobie upodobania...
25 III [1938]. Dziś ujrzałam Pana Jezusa cierpiącego, który pochylił się nade mną i cichym szeptem wypowiedział: Córko moja, pomóż mi zbawić grzeszników. Wtem wstąpił w duszę moją żar miłości ratowania dusz. Kiedy przyszłam do siebie, wiedziałam, (34) w jaki sposób mam ratować dusze, i przygotowałam się na większe
cierpienia.
+ Dziś40” cierpienie się zwiększyło, nadto odczułam rany w rękach, nogach i boku, znosiłam to z cierpliwością. Czułam złość nie przyjaciela dusz, ale nie dotknął się mnie.
11V [1938]. Dziś znowuż czuję się gorzej. Gorączka wysoka za-

96