a jasność Twoja niech ciemności rozproszy
—
Ty nie odmówisz łaski dla serca pokornego.
O
|
Hostio święta
—
zachwycie nieba,
|
choć taisz pięknóść swą
i przedstawiasz mi się w okruszynie chleba,
lecz wiara silna rozdziera zasłonę
tą.
+
W dniu krucjaty
~°
—
którym jest dzień piąty miesiąca, przypadło to w pierwszy piątek. Dziś jest mój dzień, abym trzymała straż przed Panem Jezusem. W dniu tym moim należy do mnie wynagradzać Panu za wszystkie zniewagi i nieuszanowania, modlić się, aby w dniu tym nie popełniło się żadne świętokradztwo. Duch mój w dniu tym był rozpalony szczególną miłością ku Eucharystii. Zdawało mi się, że jestem przemieniona w żar. Kiedy się zbliżyłam do Komunii św., kapłan, który mi podawał Pana Jezusa, druga Hostia uczepiła się rękawa i nie wiedziałam, którą przyjąć. Kiedy się tak chwilę namyślałam, kapłan ten, zniecierpliwiony, dał ruch ręką, abym przyjęła. Kiedy przyjęłam tę Hostię, którą mi podał
—
druga upadła mi na ręce. Ksiądz poszedł do końca balustrady komunikować, a ja trzymałam Pana Jezusa na rękach przez cały ten czas. Kiedy się kapłan zbliżył powtórnie, podałam mu Hostię, aby zabrał do kielicha, bo w pierwszej chwili, kiedy przyjęłam Pana Jezusa, to przecież nie mogłam mówić, że drugi upadł
—
dopiero, jak spożyłam. Jednak kiedy miałam Hostię (76) w ręku, odczułam taką moc miłości, że przez dzień cały nie mogłam nic ani jeść, ani wrócić do przytomności. Z Hostii usłyszałam te słowa:
Pragnąłem spocząć na rękach twoich, nie tylko w sercu twoim,
i nagle w tym momencie ujrzałam małego Jezusa. Ale kiedy zbliżył się kapłan
—
widziałam z powrotem Hostię.
O Maryjo, Niepokalana Dziewico,
|
161
|
Czysty krysztale dla serca mojego,
|
Tyś mocy moja, o silna kotwico,
Tyś tarczą i obroną dla serca słabego.
O
|
Maryjo, Tyś czysta i niezrównana,
|
Dziewico i Matko zarazem,
Tyś piękna jak słońce, niczym nie zmazana,
Nic nie pójdzie w porównanie z Twej duszy obrazem.
6
—
Dzienniczek