47



Niektórzy katolicy nie czynią wysiłków w tej dziedzinie oddawania czci świętym wystarczająco mocnych, zaś wrogowie tej praktyki chcieliby zakwestionowaś naukę Kościoła w tym względzie, jako temat skandalu i zgorszenia; uważają oni, że Kościół czci Świętych w opozycji do Boga i Jezusa Chrystusa, z uszczerbkiem dla chwały Bożej. Ofiara, którą składa Kościół, mówią, jest tylko ofiarą Jezusa Chrystusa. Nie trzeba czcić świętych, mówią, i nie czynią tego, nawet wobec Najświętszej Panny Maryi, lecz jedynie Jezusa Chrystusa, ponieważ Chrystus jest Bogiem, a tylko Bogu należy oddawać cześć. Tutaj różnica z tzw. Protestantami, jest ogromna. Czy wolą Boga jest, abyśmy nie oddawali żadnej czci świętym, kiedy to sam Bóg zechciał im dać zaszczyt świętych? Maryja, w Magnificat, mówi: « Oto bowiem błogosławić mnie będą odtąd wszystkie pokolenia, gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny, Swięte jest Jego imię ». Łk 1,48. Być może jedna trudność dla nich łączy się z drugą. Czy jednak wpływy poglądów teologii protestanckiej nie przeniknęły również na łono Kościoła Katolickiego, zwłasza pod wpływem źle zrozumianych zmian liturgicznych wprowadzonych po Soborze Watykańskim II? Moim pragnieniem jest, taki jest jeden z celów tego studium, przyjść z pomocą wszystkim moim braciom i siostrom, którzy wierzą w Chrystusa i poddają się pod kierownictwo następcy świętego Piotra, Papieża, w Kościele Bożym. Ostatecznie Protestanci nie uznali ofiarniczego charakteru Eucharystii, lecz jedynie jako Ucztę Pańską, związaną z Ostatnią Wieczerzą tylko, bez więzi z Ofiarą Krzyżową Chrystusa, która według nich jest zamknięta w czasie historycznym i nie jest uobecniana czy aktualizowana przez wieki i pokolenia, gdyż nie uznają Sakramentu Kapłaństwa. Według nich jest jedynie kapłaństwo powszechne wiernych i nic więcej Pastor, czy Pastorka nie posiada od innych oprócz wiedzy potrzebnej do interpretacji Pisma świętego. Samo Pismo święte, według nich zupełnie wystarczy, nie potrzebna jest Tradycja Kościoła, prócz tego liczy się tylko wiara i tylko łaska Boża. Stąd moralność jest oddana pod rządy samego tylko sumienia indywidualnego, a wolna wola człowieka nie istnieje, bo człowiek jest skazany na swoje uczucia, pragnienia, poglądy i słabości. Zbawienie zależy od tego, czy narodzi się powtórnie – born again – bez żadnego swego wkładu, gdyż Bóg wtedy odpowiada za wszystko w jego życiu, za dobro i za zło. Nie ma więc czyśćca według nich, a piekło jest o tyle i dla tych, którzy tego poglądu protestanckiego nie przyjmują, łącznie z katolikami, którzy wierzą w świętych i w tak zwane odpusty, które mogą otrzymać od duchownych za pewną sumę pieniędzy itd. Może to, co tutaj napisałem jest zbyt jednostronnym patrzeniem na protestantyzm. Kocham Protestantów, jako ludzi w Bogu, i również za to, że wierzą w Ewangelię Chrystusa, ale ich teologii, w tym co ją odróżnia od katolickiej, nie uznaję za prawdziwą, a temu stwierdzeniu służy moje przeszło 33 letnie życie we Francji, gdzie protestantyzacja katolicyzmu niestety jest na korzyść niewiary, czy też Islamu. Zeby było jasne, trzeba nam jeszcze wytłumaczyć katolickie rozumienie obecności świętych na Mszy świętej, a także Duchów niebiańskich. Liturgia Kościoła nie zamyka się w przestrzeni i czasie doczesnym, ona sięga dzięki Bogu samej wieczności. Jest sama w sobie Tajemnicą Bożą i Bożym Dziełem: Opus Dei. Kościół jest daleki od tego, aby ujmować swojej służby Bogu i Jezusowi Chrystusowi na rzecz czci świętych Pańskich, ale nie waha się wielbić Boga także i za to, że Chrystus w swoją Ofiarę, przez działanie swej łaski, włącza także swoją własną Matkę Dziewicę Maryję, jej Oblubieńca Józefa, Apostołów, Męczenników, Dziewice, Wyznawców, i Wszystkich Swiętych i Błogosławionych. To uwielbienie Boga przez Ofiarę Jezusa Chrystusa, z której oni wszyscy wzięli łaskę po łasce, z której i my bierzemy w naszym dążeniu do świętości, niczego Trójcy Przenajświętszej, jedynemu Bogu nie dodaje, ale się przyczynia do naszego zbawienia. Zaofiarowanie siebie jako ofiarę dla Boga, oddanie siebie na Jego służbę, jest naśladowniem Chrystusa i Wszystkich Swiętych, także Aniołów, tych, którzy się nie zbuntowali razem z Lucyferem. Kościół gromadzi i jednoczy te osobiste oddania się Bogu i łączy je z Ofiarą Chrystusa w Duchu Swiętym. Duch Swięty swoimi darami wzbudza te intencje ofiarowania się i oddania Bogu. Nie ma w tym geście jakiegoś pomieszania tego, co jest Chrystusa jako Głowy Ciała mistycznego i członków tego Ciała w jakimś bezładzie i anarchii. Wszystkim kieruje Duch Swięty, razem z Chrystusem, Synem Bożym, Kapłanem, Prorokiem i Królem. Zródłem zaś i Celem wszystkiego jest Chwała Ojca Niebieskiego, który Ich posłał do nas. Tylko Jezus Chrystus złożył Ofiarę nieskalaną dla Boga, która jest uobecniana sakramentalnie pod postacią Hostii i Kielicha, za nasze zbawienie, dla odkupienia nas z grzechów. Ale Msza święta jest też podziękowaniem i uwielbieniem Boga za stworzenie, i za wiele innych łask, które otrzymujemy w ziemskiej pielgrzymce. Kościół nie może oddzielić tutaj tego zaszczytu, że może głosić Odkupienie dokonane przez Chrystusa i chwalić Boga także za to, ile zawdzięczamy świętym braciom i siostrom, że mamy Jezusa Chrystusa, że go poznaliśmy, że udzielili nam świadectwa i przykładu poprzez swoją historię i swoje w Duchu Swiętym życie. Jezus Chrystus, jako oblubieniec Kościoła zechciał podzielić ze swą Oblubienicą nie tylko Dziedzictwo wieczności, ale również Tajemnicę Doczesności. Dlatego Ofiara Jezusa Chrystusa, którą nazywamy Mszą świętą, jest także ofiarą całego Kościoła, głowy i członków; przez Chrystusa, z Chrystusem, i w Chrystusie, dzięki Duchowi Swiętemu jest to więc także uniwersalna ofiara wszystkich świętych, którzy podobają się Bogu. Jezus Chrystus mówił do Ojca swego: «A ya nich Ja poświęcam w ofierze samego siebie, aby i oni byli uświęceni w prawdzie ». J 17,19 Jezus Chrystus sam jest świętością, i nie może być uświęcony. Jak to jest konieczne zaś dla osób i rzeczy, które są składane na ofiarę, aby uczcić ofiary w pamięci i czci tajemnic Jezusa Chrystusa, musimy uczcić pamięć i cześć świętych, którzy, spędzili całe swoje życie śmiertelne w dziękczynieniu, a teraz dołączyli na stałe do Jezusa Chrystusa, aby poświęcić się w dziękczynieniu wiekuistym z powodu nieskończonych błogosławieństw, którymi są wypełnieni. Ponieważ są oni zjednoczeni w Bogu jako Ojcu, i Synu Bożym i Duchu Świętym, więc powinniśmy czcić świętych; i gdzie możemy umieścić najlepsze nasze dla nich wdzięczne usposobienie, jak nie w czasie Ofiary Chrystusa, która uczyniła tak owocnymi wszystkie zasługi i chwałę Chrystusa Pana? Ponieważ cześć oddawana świętym pochodzi z darów otrzymanych od Boga, i ponieważ ostatecznym celem również i tej czci jest właśnie ta Boża chwała nic nie jest umniejszone zatem z tego, co zawdzięczamy Bogu. Jednym słowem, oddajemy cześć świętym, którzy korzystali w swoim życiu z łaski Boga, i ofiarujemy Boską Ofiarę, która sprawiła, że ci wszyscy święci i święte Boże składali w życiu przyjemne Bogu ofiary. Staramy się uczcić ich zwycięstwa, które są w gruncie rzeczy zwycięstwami Jezusa Chrystusa, i dlatego oddajemy cześć Jezusowi Chrystusowi w Jego świętych, a radość, jaką mają członkowie Ciała mistycznego Jezusa Chrystusa, udziela się i nam wszystkim . Tak więc, daleko od prawdy są twierdzenia, że umniejszamy cześć należną Bogu i Jezusowi Chrystusowi oddając cześć świętym, jak gdyby był to kult tego samego rodzaju (co byłoby straszną bezbożnością i bałwochwalstwem, o które nie można podejrzewać żadną miarą Kościoła, chyba że przez ignorancją lub straszna złość), wysyłamy przeciwnie przekonanie, Ofiara Jezusa Chrystusa dla Boga Ojca jest wciąż płodna i owocująca w życiu tych osób, które poświęciły się z Nim, w Nim, i dla Niego, ku chwale Trójcy Przenajświętszej, jedynego Boga. Pragniemy i prosimy Boga, aby ta Ofiara Chrystusa i dla nas mogła być źródłem naszego zbawienia, aby uczynić nas świętymi jakimi oni się stali dzieki niej. To, o co chodzi najpierw we wspomnieniu o świętych, to pragnienie, aby dostać się do doskonałej komunii ze świętymi, do prawdy o tajemnicy o świętych obcowaniu w niebie. Ponieważ są oni już w niebie, prosimy ich o wstawiennictwo, aby i oni pamiętali o nas i raczyli wstawiać się za nami u Boga w niebie. Kiedy wspominamy świętych przy ołtarzu Pańskim, jak pisze św. Augustyn : «  mamy zawsze przede wszystkim prośbę, aby modlili się za nas, abyśmy i my mogli uzyskać dzięki ich naśladowaniu, abyśmy się dostali do ich grona w niebie. Dlatego chcemy zaangażować ich, aby wstawiali się za nami u Boga w niebie » . « My staramy się czcić ich pamięć tutaj na ziemi. Jesteśmy zaszczyceni, że możemy być ściśle zjednoczonymi ze świętymi, i jako ich bracia przez wspólnotę wszystkich tych, którzy wierzą w Chrystusa i są członkami Jego mistycznego Ciała, Kościoła. Mamy nadzieję, że wstawiają się w niebie za nami u Boga, jeśli my oddajemy im cześć i pamięć na ziemi. Gdyby dokładniej wyjaśnić to, co jest naszym zaszczytem tutaj, gdy pamiętamy o naszych świętych siostrach i braciach, to jest pragnienie spełnienia woli Bożej w naszym życiu, na wzór tego, co ukazali nam oni, gdy żyli jeszcze na tej ziemi. W słowach modlitwy samej, która kończy wymienianie ich imion, jest to w ten sposób wyrażone: Boże, daj nam zachować pamięć o nich, abyśmy potrafili ich naśladować i podobać się Tobie, pełniąc tylko Twoją wolę.Nasza prośba o to jest zawsze przez Jezusa Chrystusa, jako jedynego Pośrednika, bo to w Nim tylko mogą oni wstawiać się za nami przed majestatem Trójcy Przenajświętszej. Modlitwa Suscipe, Sancta Trinitas, przyjmij, Trójco Swięta jest skończona i kapłan ponownie całował ołtarz, odwracał się do ludu, rozkładał swoje ręce, łączył je na nowo i mówił: Orate, Fratres, Módlcie się, bracia…itd. Pozdrawia milcząco, sugeruje dźwięki, Dominus vobiscum, powiedział Beleth w XII wieku. Powiedział słowa, a jego głos trochę wzniesiony: Orate fratres…, że przynajmniej najbliżej stojący ten głos słyszeli, ci blisko wokół ołtarza.Mówi: Bracia. św Cyprian po św. Pawle stwierdza, że od początku Kościoła chrześcijanie nazywali siebie wzajemnie braćmi. « Wy wszyscy jesteście braćmi, pisał Arnobiusz, urodzeni z tego samego Ojca, Jezusa Chrystusa, i z tej samej matki – Kościoła ». Jest to niewątpliwie, w pierwszej części zdania, nawiązanie do słów samego Jezusa: «  Otóż wy nie pozwalajcie nazywać się Rabbi, albowiem jeden jest wasz Nauczyciel, a wy wszyscy braćmi jesteście » . Mt 23,8 Zaś Ojcowstwo Jezusa Chrystusa ukazuje to zdanie z Ewangelii Jana: « A Jezus rzekł do nich: Dzieci, czy macie co na posiłek? ». Zmarwychwstały Pan Jezus Chrystus jest Ojcem przyszłego wieku, jak to zapowiadał prorok Izajasz: «Syn został nam dany, na Jego barkach spoczęła władza. Nazwano Go imieniem: Przedziwny Doradca, Bóg mocny, Odwieczny Ojciec, Książę Pokoju ». Iz 9,5b Kościół, jako Oblubienica Chrystusa, ma udział w Jego ojcowstwie, które to uczestnictwo jest nie naturalne, jak u Oblubieńca, lecz nadprzyrodzone, z Bożej łaski jej udzielone, dzięki Bożemu miłosierdziu. Dotyczy to prawdy o spotkaniu, gdzie nie wyklucza się nikogo, bo ma się szacunek dla wszystkich, którzy zostali ochrzczeni. Według tego co św. Paweł pisze: « Wszyscy bowiem dzięki tej wierze jesteście synami Bożymi – w Chrystusie Jezusie. Bo wy wszyscy, którzy zostaliście ochrzczeni w Chrystusie, przyoblekliście się w Chrystusa. Nie ma już Zyda ani poganina, nie ma już niewolnika ani człowieka wolnego, nie ma już mężczyzny ani kobiety, wszyscy bowiem jesteście kimś jednym w Chrystusie Jezusie » . Ga 3,26-28, wystarczy słowo: Bracia. Ale już w starożytności pozwalano, aby kapłan mógł dodać słowo: moje siostry, bo dziwnie to zabrzmi: bracia, kiedy nie będzie miał jak prawie wyłącznie kobiety w kościele. Stary zwyczaj tej prośby zawierał słowo: « grzesznika ». Módlcie się za mnie, grzesznika, moi bracia i siostry. Praktyka ta stała się tak powszechna, że w XII i XIII wieku, w wielu kościołach było to przypomnienie. Instrument w służbie Tajemnic Bożych, kapłan, jest świadomy swej małości i niegodności wobec Swiętego Swiętych, gdzie w Starym Testamencie, kapłan mógł wchodzić jedynie raz w roku, w Dniu Przebłagania. W Nowym Przymierzu Msza święta sprawowana nawet codziennie, zawsze istnieje niebezpieczeństwo jej upowszednienia, a nawet profanacji, stąd tym słowem: Grzesznik, kapłan katolicki przyzywa siebie i innych do świadomości, jak wielka i święta to sprawa, że ma on stanąc w obecności majestatu Trójcy Przenajświętszej.

47