–   Ewangelia wg św. Marka   –

Rozdziały:

12345678910111213141516


7

Spór o tradycję [Vt-3,166]

1 Zebrali się u Niego faryzeusze i kilku uczonych w Piśmie, którzy przybyli z Jerozolimy.

2 I zauważyli, że niektórzy z Jego uczniów brali posiłek nieczystymi, to znaczy nie obmytymi rękami.

3 Faryzeusze bowiem, i w ogóle Żydzi, trzymając się tradycji starszych, nie jedzą, jeśli sobie rąk nie obmyją, rozluźniając pięść

4 I [gdy wrócą] z rynku, nie jedzą, dopóki się nie obmyją. Jest jeszcze wiele innych [zwyczajów], które przejęli i których przestrzegają, jak obmywanie kubków, dzbanków, naczyń miedzianych.

5 Zapytali Go więc faryzeusze i uczeni w Piśmie: «Dlaczego Twoi uczniowie nie postępują według tradycji starszych, lecz jedzą nieczystymi rękami?»

6 Odpowiedział im: «Słusznie prorok Izajasz powiedział o was, obłudnikach, jak jest napisane?

Ten lud czci Mnie wargami,
lecz sercem swym daleko jest ode Mnie.

7 Ale czci Mnie na próżno,
ucząc zasad podanych przez ludzi.

8 Uchyliliście przykazanie Boże, a trzymacie się ludzkiej tradycji, <dokonujecie obmywania dzbanków i kubków. I wiele innych podobnych rzeczy czynicie>».

9 I mówił do nich: «Umiecie dobrze uchylać przykazanie Boże, aby swoją tradycję zachować.

10 Mojżesz tak powiedział: Czcij ojca swego i matkę swoją [Vt-2,89], oraz: Kto złorzeczy ojcu lub matce, niech śmiercią zginie

11 A wy mówicie: "Jeśli kto powie ojcu lub matce: Korban, to znaczy darem [złożonym w ofierze] jest to, co by ode mnie miało być wsparciem dla ciebie" - [Vt-4,219]

12 to już nie pozwalacie mu nic uczynić dla ojca ni dla matki.

13 I znosicie słowo Boże przez waszą tradycję, którąście sobie przekazali. Wiele też innych tym podobnych rzeczy czynicie».

 

Prawdziwa nieczystość [Vt-3,166, Vt-5,28]

14 Potem przywołał znowu tłum do siebie i rzekł do niego: «Słuchajcie Mnie, wszyscy, i zrozumiejcie!

15 Nic nie wchodzi z zewnątrz w człowieka, co mogłoby uczynić go nieczystym; lecz co wychodzi z człowieka, to czyni człowieka nieczystym.

16 Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha!».

17 [Vt-3,167] Gdy się oddalił od tłumu i wszedł do domu, uczniowie pytali Go o to przysłowie.

18 Odpowiedział im: «I wy tak niepojętni jesteście? Nie rozumiecie, że nic z tego, co z zewnątrz wchodzi do człowieka, nie może uczynić go nieczystym;

19 bo nie wchodzi do jego serca, lecz do żołądka i na zewnątrz się wydala». Tak uznał wszystkie potrawy za czyste.

20 I mówił dalej: «Co wychodzi z człowieka, to czyni go nieczystym.

21 Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd [Vt-2,90], kradzieże [Vt-2,98], zabójstwa [Vt-2,93],

22 cudzołóstwa [Vt-2,90], chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota.

23 Całe to zło z wnętrza pochodzi i czyni człowieka nieczystym».

 

DZIAŁALNOŚĆ JEZUSA POZA GALILEĄ

PRZED PODRÓŻĄ DO JEROZOLIMY

Wiara Syrofenicjanki [Vt-4,19]

24 Wybrał się stamtąd i udał się w okolice Tyru i Sydonu. Wstąpił do pewnego domu i chciał, żeby nikt o tym nie wiedział, lecz nie mógł pozostać w ukryciu.

25 Wnet bowiem usłyszała o Nim kobieta, której córeczka była opętana przez ducha nieczystego. Przyszła, upadła Mu do nóg,

26 a była to poganka, Syrofenicjanka rodem, i prosiła Go, żeby złego ducha wyrzucił z jej córki.

27 JK Odrzekł jej: «Pozwól wpierw nasycić się dzieciom; bo niedobrze jest zabrać chleb dzieciom, a rzucić psom».

28 Ona Mu odparła: «Tak, Panie, lecz i szczenięta pod stołem jadają z okruszyn dzieci».

29 On jej rzekł: «Przez wzgląd na te słowa idź, zły duch opuścił twoją córkę».

30 Gdy wróciła do domu, zastała dziecko leżące na łóżku, a zły duch wyszedł.

 

Uzdrowienie głuchoniemego [Vt-4,29]

31 Znowu opuścił okolice Tyru i przez Sydon przyszedł nad Jezioro Galilejskie, przemierzając posiadłości Dekapolu.

32 Przyprowadzili Mu głuchoniemego i prosili Go, żeby położył na niego rękę.

33 On wziął go na bok, osobno od tłumu, włożył palce w jego uszy i śliną dotknął mu języka,

34 a spojrzawszy w niebo, westchnął i rzekł do niego: «Effatha», to znaczy: Otwórz się!

35 Zaraz otworzyły się jego uszy, więzy języka się rozwiązały i mógł prawidłowo mówić.

36 [Jezus] przykazał im, żeby nikomu nie mówili. Lecz im bardziej przykazywał, tym gorliwiej to rozgłaszali.

37 I pełni zdumienia mówili: «Dobrze uczynił wszystko. Nawet głuchym słuch przywraca i niemym mowę».