132

Z kazan św. Grzegorza z Nazjanzu, biskupa

(Kazanie 39)

Chrystus jest w światłości, bądźmy wraz z Nim oświeceni; Chrystus zanurzony jest w wodzie, z Nim razem zstąpmy do niej, abyśmy wraz z Nim wzwyż wstąpili.

Jan chrzci, Chrystus zbliża się do niego; być może, aby i tego uświęcić, który Go chrzci, z pewnością zaś dlatego, by pogrzebać w wodzie cały ród starego Adama; przedtem jednak, i to ze względu na nas, aby uświęcić Jordan, bo Chrystus, duch i ciało, i wodzie dał moc tajemną przez Ducha.

Chrzciciel nie wyraża zgody, Jezus nastaje. ,,To ja potrzebuje chrztu od Ciebie", mówi Jan do Chrystusa. Mówi ten, który jest lampą płonącą, do Tego, który jest słońcem; mówi głos do Słowa, przyjaciel do Oblubieńca, największy spośród zrodzonych z niewiast, do Pierworodnego całego stworzenia; ten, który się poruszył w łonie matki, do Tego, który jeszcze w łonie matki hołd odbieral; poprzednik i mający poprzedzić, do Tego, który się ukazał i ma przyjść. ,,To ja potrzebuje chrztu od Ciebie": dodaj i za Ciebie. Jasne bowiem dla niego było, że meczeństwem będzie ochrzczony, albo jak Piotr nie tylko nogi będzie mieć umyte.

Ale Jezus wychodzi z wody i unosi że soba w górę cłiy świat; widzi otwierajace się niebiosa, które Adam zamknął dla siebie i dla swych potomków, tak jak i raj został mu zamkniety mieczem płomienistym.

A Duch daje świadectwo Bóstwu, gdyż zstępuje na równego sobie. I daje się słyszeć głos z nieba, gdyż stamtąd był Ten, który otrzymał świadectwo. I jako gołębica zstępuje Duch, aby widzialnie uczcić ludzkie ciało Jezusa, ponieważ i ono jest przebóstwione i w nim Bóg staje się widzialny.

 

132