286

Z Listu św. Augustyna, biskupa, do Proby (List 130, II, 21 - 12, 22)

Słowa modlitwy są nam potrzebne, aby przypomnieć sobie i uzmysłowić, o co powinniśmy prosić. Nie sądźmy zatem, że pouczymy nimi Pana lub nakłonimy do spełnienia naszej woli. Gdy więc mówimy: ,,Swięć się imię Twoje", ożywiamy w sobie pragnienie, aby imię Boga, które zawsze jest święte, było również przez ludzi uznawane za święte, to jest, aby nie było przez nich znieważane. To zresztą przynosi pożytek nie Bogu, lecz ludziom. Kiedy zaś mówimy: ,,Przyjdź Królestwo Twoje", które - chcemy czy nie chcemy - przyjdzie na pewno, obudzamy w sobie pragnienie, aby przyszło ono do nas i abyśmy zasłużyli na królowanie w nim. Kiedy mówimy: ,,Bądź woła Twoja jako w niebie, tak i na ziemi", prosimy Boga o posłuszeństwo, abyśmy spełniali Jego wolę tak, jak ją spełniają Aniołowie w niebie. Kiedy mówimy: ,,Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj", przez słowo ,,dzisiaj" rozumiemy ,,czas obecny" i prosimy dlań bądź o to wszystko, co jest nam potrzebne, wymieniając rzecz najważniejszą, czyli chleb, bądź też o Eucharystię, sakrament wierzących, który jest konieczny w tym życiu do osiągnięcia szczęścia nie tylko doczesnego, ale i wiecznego. Kiedy mówimy: ,,Odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom", przypominamy sobie samym, o co powinniśmy prosić i co powinniśmy czynić, aby zasłużyć na wysłuchanie.

Gdy mówimy: ,, nie wódź nas na pokuszenie", zachęcamy się do modlitwy, abyśmy pozbawieni Bożej pomocy, nie ulegli pokusie, dając się zwieść błędom lub załamać na skutek przeciwności. Kiedy mówimy: ,,Ale nas zbaw ode złego", przypominamy sobie, że nie posiadamy jeszcze tego dobra, w którym nie dotknie nas żadne meszczęście. Ta ostatnia prośba jest tak wszechogarniająca, że każdy chrześcijanin, w jakimkolwiek się znajdzie cierpieniu, może jej słowami wypowiedzieć swój smutek. Jej słowami może płakać, zaczynać modlitwę, trwać na niej i ją kończyć. Tymi przeto słowami potrzeba było przypomnieć nam rzeczywistość, jaką wyrażają. Wszystkie bowiem słowa, które wypowiadamy czy to zawczasu kształtując uczucie modlitewne, aby stało się bardziej żywe, czy też później, wzywając do skupienia, aby się stało pełniejsze, niczego innego nie wyrażają, jak tylko to, co się zawiem w Modlitwie Pańskiej, jeżeli się modlimy należycie i uważnie. Ktokolwiek zaś modli się słowami, które nie mają związku z ową ewangeliczną modlitwą, tego modlitwa, choć dopuszczalna, z pewnością jest cielesna. A nie wiem, czy rzeczywiście jest dopuszczalna, skoro modlitwa tych, którzy zostali odrodzeni z Ducha Swiętego, powinna być wyłącznie duchowa.

 

286