319

ŚRODA

 Mt 11,28-30

"Przyjdźcie do mnie".

"Przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy utrudzeni jesteście". Słowa takie słodkie! Lecz mogą stać się zawodne, jeśli się je oderwie od następnych: "Stańcie się moimi uczniami".

"Moje jarzmo jest słodkie, a moje brzemię jest lekkie". Jakże możesz, Panie, mówić podbne rzeczy? Widzisz do jakiego stopnia nasze życie jest ciężkie.

"Jest ciężkie, ponieważ nie dość jesteś moim uczniem". Istnieje ścisły związek między "Stańcie się moimi uczniami" i "Znajdziecie ukojenie dla dusz waszych". Jeśli zadowalamy się żyć bez większego wysiłku idąc za Chrystusem, to nie można w godzinie ciężkiego ciosu przyjść i powiedzieć: uczyń moje życie słodkim, jak obiecałeś.

Nie, to co on obiecuje, to że brzemię stanie się lżejsze do uniesienia, jeśli my uczynimy wszystko co w naszej mocy, aby stać się jego prawdziwymi uczniami. "Przyjdźcie do mnie" jest zaproszeniem Jezusa jako mistrza całego naszego życia, a nie jako przypadkowego pocieszyciela.

Właściwa reakcja wobec spraw bardzo trudnych polega na zwróceniu się do niego: Panie, jak w tym doświadczeniu będę mógł być twoim uczniem? Wtedy prawo Ewangelii pójdzie w ruch: Jedno słowo Jezusa stanie się życiowo prawdziwe, kiedy staramy się nim żyć, wysiłek bycia bardziej uczniem czyni ciężar życia lżejszym.

1. Ewangelie znają różne Chrystusowe wezwania. Mówią o wezwaniu Apostołów do Jezusowej służby, o powołaniu bogatego młodzieńca, o zaproszeniu gości na ucztę weselną itp. Jednakże w dzisiejszych Czytaniach mszalnych nie o takie zaproszenie chodzi. Tamte były szczegółowymi zaproszeniami, to dzisiejsze jest ogólnee. Tamte ukazywały od razu cel i zadanie powołanego, to celu i zadań nie precyzuje. Mówi tylko o jednym: kto pójdzie za Chrystusem, ten się na Nim nie zawiedzie. Kto Go usłucha, ten wygra najwiekszy los w swoim życiu: stanie się członkiem nowej wspólnoty, zasmakuje w dobrach nowej rzeczywistości, skorzysta z tych wartości, które on tylko jeden, jako Bóg, ma człowiekowi do zaofiarowania. Są to wartości płynące z nowego założonego przez Niego Przymierza. Stąd takie jasne i mocne Chrystusowe wezwanie w dzisiejszej Ewangelii: Pójdźcie do mnie wszyscy... (Mt 11, 28).

2 Zrozumiemy dobrze te wezwanle, gdy przesuniemy w nim akcent, ze słowa pójdźcie na słowa: którzy utrudzeni i obciążeni jesteście. Chrystus, gdy wypowiadal te słowa miał przed sobą utrudzony i umęczeny naród izraelski. Miał tych, którym faryzeusze i doktorzy starozakonni nałożyli na ramiona niezliczoną ilość cięzarów, praw i przepisów, a sami nawet palcem tknąć ich nie chcieli. Miał przed sobą biednych, prostych, utrudzonych życiem i codzienną pracą członków swojego narodu, którzy aby jako tako żyć religljnie musieli na codzień rcalizować i wprowadzać w życie około 300 przykazań 1 200 zakazów. Tyle bowiem przepisów, wymyślili starozakonni uczeni, zasłaniając się przy tymi wszystkim wolą i życzeniem wszechmocnego Boga. Było to niewątpliwie straszne obciążeniee i brzemię nie do zniesienia. Nawet najbardziej religijny i pobożny człowiek, nie mógł tego wszystkiego nie tylko spełnić, ale nawet ogarnąć umysłem. Z tego powodu powstawały w sercach ludzkich rezterki, żale i narzekania. Jezus Chrystus widział je wszystkie i dlatego litował się nad nimi. Boskim swym wzrokiem dostrzegał udręczenie ludu i dlatego tak surowo potępiał legalizm i rytualną świętość faryzeuszów. Pod ich adresem rzucał swoje mocne słowa: Biada wam faryzesze obłudnicy, bo przecedzacie komara, a połykacie wielbłąda (Mt 23, 24).

Prawdziwa świętość i wielkość człowieka nie pelega na spełnianiu niezliczonych przepisów, ale na oddaniu się i służeniu Bogu. Chrystus zaprasza właśnie do takiej służby. Zapowiada nową rzeczywistość, nową wspólnotę, obiecuje Nowe Przymierze, w którym naczelnym prawem będzie miłość, a jedynym obowiazkiem wiara. W tej wspólnocie jarzmo Chrystusowe będzie słodkie, a brzemię Jego lekkie.

3. Czy jestem gotów zgłosić swój udział do tej wspólnoty? Czy ufam w pełni Chrystusowi? On obiecuje i przyrzeka to, o czym mówili już i obiecywali prorocy i mędrcy Starego Zakonu, co też tak jasno wypowiedział w swej księdze prorok Izajasz: O wy wszyscy syragnieni przyjdźcie do wody, przyjdźcie choć nie macie pieniędzy, kupujcie i spożywajcie bez pieniędzy (55, 1). On daje to, co obiecuje Mądrość uosobiona z księgi Przypowieści: Chodźcie nasyćcie się moim chlebem, pijcie wino, które wam zmieszałam (9, 5)On przyrzeka także to, o czym mówi autor księgi Jezusa Syracha: Przyjdźcie do mnie, którzy mnie pragniecie, nasyćcie się moimi owocami (24, 19). Jakże pocieszające i pełne nadziei są te wszystkie wezwania i obietnice. Chrystus je przygotowuje dla tych, którzy gotowi są Mu służyć i być dziećmi w Jego odnowionym Królestwie.

Nowa wspólnota i nowe Królestwo nie będzie już obciążało wiernych brzemieniem nakazów i przepisów, nie będzie groziło piekłem i potępieniem, ale będzie ukazywało jak słodki i dobry jest Pan i jak szczęśliwi będą ci, którzy Mu zaufają. On, który jest cichy i pokornego serca (Mt 11, 29) czeka w tej nowej wspólnocie na ludzi sercem i duszą Mu oddanych. Czy zdecyduję się pójść za Jego wezwaniem? Czy odpowiada mi taka religia i takie życie, w którym wszystko zależy od miłości i w której pierwszym i jedynym przykazaniem jest właśnie ta miłość?

Chrystus zapraszając do siebie obiecuje tym, którzy to zaproszenie przyjmą ukojenie dla dusz waszych (Mt 11, 29).

Któż nie pragnie ukojenia, któż nie tęskni za wewnętrzną ciszą, kto nie chciałby bez lęku przejść przez to doczesne życie? Szukamy jakiejś rękojmi, jakiegoś zapewnienia, jakiegoś niezbitego dowodu, że te wszystko w co wierzymy jest zbawienną prawdą. To zapewnienie możemy otrzymać tylko od Chrystusa, który prawdziwość swoich słów przypieczętował swoja śmiercią i swoim zmartwychwstaniem.

4. Uczestnicząc dziś we Mszy św. pomyślę o tym, że i ja zostałem tu wezwany przez Chrystusa po to, aby przez pryzmat tej ofiary lepiej i głębiej zrozumieć cały sens mojego zjednoczenia się z Chrystusem, a przez to przekonać się, że noszenie na sobie Jego jarzma jest słodkie i lekkie.

 

319