359

WTOREK

 Mk 2, 23-28

Prawo tego żąda!

1. Religii chrześcijanśklej nie mierzy się ilością odprawianych nabożeństw, ani długością naszych pacierzy, ale mierzy się ją glebokoscią naszego serca, mierzy się ją naszą miłością. Co jest ważniejsze, człowiek czy szabat? Czy życie ludzkie, czy zachowanie przepisu prawa, nie wykonywania żadnej pracy w dzień szabatu? Chrystus po mistrzowsku rozwiązuje ten problem. Wprawdzie staje w opozycji do faryzeuszów intepretaterów, ale nie dlatego aby prawo potępiał lub nie chciał go uznać. Jesteście w błędzie - mówi im - nie rozumiejąc Pisma ani mocy Bożej (Mt 22, 29). Egzegeza, intepretacja to nie jest bezduszny legalizm, to nie sztywne trzymanie się litery prawa, to jest szukanie związku miedzy przepisem prawnyrn o ludzkim życiem; życie ludzie i troska o nie to największe prawo i największy obowiązek każdego człowieka. Podobnie jak u faryzeuszów, tak i dziś w chrześcijaństwie u niektórych jego wyznawców istnieje tendencja do zniekształcania jego oblicza. A co najgorsze, robi się to w imię ratowania naszej religii. Ona nie potrzebuje takiego ratunku. Dla niej ratunkiem i jedyną nadzieję jest Chrystus, dlatego w sytuacjach wątpliwych pytajmy sami siebie i wszystkich wokoło siebie, co by na naszym miejscu zrobił Chrystus. Jak on by rozstrzygnął trudny problem, jakby się zachował, gdyby się znalazi w naszej sytuacji. Wydaje się, że On przez głos naszego sumienia, udzieli nam na te pytania jednoznacznej odpowiedzi. Idźmy za Nim, gdy staje przed nami jako jedyny i najwyższy prawodawca. Z tej też racji On jest jedynym i najwyższym intepretatorem prawa. On chciał pokazać, że tylko wtedy prawo jest sensowne, gdy służy człowiekowi, gdy ułatwia mu życie, niesie ze sobą ład i porządek. Poza tym chciał udowednić, że prawo obowiązuje wszystkich, nie tylko biednych i bezbronnych, ale także władców i królów. Chrystus chce, abyśmy byli sprawiedliwi wobec wszystkich. Sprawiedliwi dla człowieka, który przecież jest królem stworzenia, obrazem Bożym, panem i władcą tego świata. Chrystus rozświetla mroki naszego życia, czyni je jaśniejsze, szczęśliwsze i bardziej promienne. Pragnie doprawadzić nas do wniosku, że nie człowiek jest dla szabatu, ale szabat dla człowieka.

 

359