361

CZWARTEK

 Mk 3, 7-12

Cuda to też mowa.

1. Jezus przyciągał do siebie wszystkich. Szły za Nim liczne rzesze nie tylko z Galilei, Judei czy Samarii, ale dosłownie z całego ówczesnego świata. Głównym motywem była nie tyle chęć usłyszenia Jego nauki, ile żądanie od Niego cudu. Wieść o jego cudawnej działalności lotem błyskawicy rozeszla się po całej krainie. Jezus stał się nie tylko wielki, ale i sławny.

2. Czym Jezus paciągał do siebie? Paciągał przede wszystkim swoimi czynami. To co czynił odpowiadała oczekiwaniom ludzi. Zgadzała się z ich tęsknotami dotyczącymi obiecanego Mesjasza. Jego sława rozeszła się szeroko i dostarczała chwały Jemu i Ojcu Niebieskiemu, którega On głosił. Ile razy wykonujemy dobre czyny, w czystej intencji i mamy na myśli wyłącznie chwałę Bożą, rośnie nasza sława, razem z nią rośnie wiara u ludu, a Pan Bóg jest prawdziwie i szczerze uwielbiany. W naszych czasach człowiek potrzebuje Boga, tak samo jak Go potrzebował w czasach Chrystusa. Z tą tylko różnicą, że dawniej o Nim wiedział, a dziś częstokroć Jezus jest dla współczesnego człowieka nieznanym Bogiem. Ta sytuacja nakłada na nas obowiązek ewangelizacji świata. U podstaw naszego chrześcijaństwa leży prawda o Jezusie Chrystusie. Chrystus pragnie, byśmy biorąc udział w dziele ewangelizacji świata, brali udział w Jego apostoiskiej i misyjnej pracy. Ewangelizacja to nie tylko słuchanie prawdy o Chrystusie, ale to jest roznoszenie jej wokoło siebie, rozdawanie tym, którzy jej łakną i pragną całym swoim sercem. Czy należę do tych, którzy rozgłaszają imię Jezusa Chrystusa? Czy przyprowadzam do Niego tłumy, żądne Jego nauki i Prawdy? Czy jestem Jego apostołem? Co myślę o Jezusie Chrystusie? Czy On jest dla mnie prawdziwym Bogiem, czy Jego Ewangelia stanowi dla mnie podstawę dla mojego działania i czy jest zasadą mojego postępowania? Jezus Chrystus jest ten sam wczoraj, dziś i na wieki (Hbr 13, 8).

3. Chrystus pragnie, abyśmy tłumnie otoczyli Go obecnego tu na tym ołtarzu, gdzie za kilka chwil przyjdzie do nas, aby być naszym lekarzem, dobroczyńcą, pocieszycielem, prawdziwym Synem Bożym. Bierzmy od Niego wartości, najbardziej nam potrzebne i nie tylko sami z nich korzystajmy, ale zanieśmy je także drugim. On przychodzi tu dla wszystkich.

 

361