377

WTOREK

 Mk 7, 1-13

Serce blisko Boga.

1. Oto mamy w Ewangelii pouczenie przygotowujace uczniów Chrystusa do przyszłej apostolskiej i misyjnej pracy. Najpierw Apostołowie dowiedzieli się jak trzeba postępować, by zwyciężać złe duchy, co robić, by uzdrawiać chorych, dziś dowiadują się tego, co jest najważniejsze: jakie cechy powinna mieć prawdziwa i szczera religijność. By te cechy mocno zapadły uczniom w umysły i serca, Chrystus posługuje się przykładem wziętym z konkretnego życia. W tym wypadku to przykład negatywny, ale może tym bardziej utkwi w pamięci i skieruje ich kroki na właściwą drogę postępowania.

2. Przykład ten w pewnyrn sensie jest kompromitacją życia i religijności faryzeuszów. Oni, którzy uznawali się za najlepszych znawców przepisów Prawa i Ojców, praktykowali religię ,,warg", religię oparta na ścisłym przestrzeganiu zewnetrznych przepisów, religię, która sprowadzała się do respektowania wszelkich zewnetrznych ceremonii i przepisów, a zapominała to, co jest najważniejsze: ducha miłości, pokuty i ofiary. Chrystus chciał ich przekonać, że religia nie sprowadza się do głoszenia prawdy, ale jest jej realizacją w życiu. Jeśli nasza religijność będzie zwiazana tylko z zewnętrznym kultem, wcześniej czy późniejj zaprowadzi nas na manowce biedyi niewiary.

Pomyślmy dziś nad tym, co w nas jest ważniejsze: Czy zewnetrzna forma, czy treść, bezmyślne uzestnictwo w nabożeństwach, czy głęboka jak morze miłość Boga i człowieka? Czy obmywamy przed modlitwą ręce czy nasze serce?

3. Chrystus mówiąc o tym, przestrzega swoich uczniów przed taką pobożnością. Nie jest ona miła ani Bogu, ani ludziom. Nasza pobożość musi zawsze mieć na względzie Boga i człowieka. Tylko wtedy będzie owocowałę, przyniesie Bogu chwałę, a dla nas stanie się źródłem wewnetrznej doskonałości i pobożności. Tradycje są dobre, ale jeśli zaczynaję kostnieć, trzeba szybko myśleć o nowych, trzeba je zastapić tradycjami żywymi. Mają one przecież zawsze do czynienia z żywymi ludźmi, muszą zatem same być żywe. W tym sensie Chrystus mówii, że nie przyszdą znosić zakonu, ale go uzupełnić. Można tu dodać od siebie, nie tylko uzupełnić, ale uczynić atrakcyjnym i niosacym człowiekowi zbawienie.

4. Msza św. jest zawsze atrakcyjna, bo jest zawsze żywa, bo ukazuje nam żywego Chrystusa. Uczestniczac w niej, myślmy o tym, że przyszliśmy tu nie po to, aby tradycji stało się zadość, ale po to, abyśmy życie mieli i mieli je w obfitości. Msza św. wzbogaca nasze życie, bo sama jest życiem.

 

377