432

WTOREK

 Mt 9, 32-38

"Proście!"

1. Dość często rozlegają się w naszej publicystyce narzekania na roźdźwięk, jaki zapanował miedzy słowem a czynem. Co innego się mówi, co innego się czyni, wskutek czegu traci się zaufanie zarówno da słów jak i do czynów. Znany publicysta St. Kisielewski tłumaczy brak zaufania do słów tym, że ,,między słowem a czynem "wpleciona została skomplikowana farsa,... że nie ci czynią, którzy mówią i nie ci mówią którzy czynią" (Słowu i czyn,1971).

Niezrównanym wzorem jedności między słowem a czynem jest sm Bóg. Współczesna teologia często podkreśla zasadę, że slowu Boże jest równocześnie czynem Bożym i że Bóg przemawia do człowieka mową czynów i faktów (Jezus - pierwsze i ostatnie szowo Boże).

2. Tu, o czym czytamy w Ewangelii, jest przykładem doskonałej harmonii czynów i słów, jest też przykładem porywającej wymawy czynu. Chrystus zjawia sią, aby objawić światu prawdę o Bogu: Jezus obchodził wszystkie miasta i wioski. Nauczał w tamtejszych Synagogach, głosił Ewangelię... Ta Ewangelia była dobrą nowiną o Bogu, który jest Miłością. Ten, który głosił takiego Boga, dawał świadectwo przez czyny miłości: ...tłumy ludzi...litował się nad nimi, bo byli znękani i porzuceni, jak owce nie mające pasterza. Litość Jezusa nie była bezpłodna: leczył wszystkie choroby i wszystkie słabości. Czyny te na pewno mówiły więcej niż słowa; zmuszały do refleksji; wywoływały reakcję, i to różną reakcje, w zależności od duchowych dyspozycji świadków: jedni, pełni podziwu, wołali: Jeszcze się nigdy nic podobnego nie pojawiło w Izraelu. Lecz faryzeusze mówili: Wyrzuca złe duchy mocą ich przywódcy. Uprzedzony człowiek w najbardziej oczywistych faktach i świadecatwch dojrzy tylko to, co chce dojrzeć. Postawę Chrystusa naśladowali Jego wierni uczniowie. Sw. Wincenty a Paulo, twórca nowoczesnej misji parafialnej, równocześnie z działalnością misyjną rozwijał wielkie dzieła miłosierdzia. Wtenczas dopiero mógł przekonywająco nawracać grzeszników do Boga, gdy ukazał tego Boga w blasku Jego miłosierdzia. Podobnie postępował patron duszpasterzy św. Jan Vianney.

3. Czy niż umiemy przez różne zdarzenia odczytywać słowo Boże, dosłyszeć głos Boga przemawiającego? Z drugiej strony, czy uświadamiamy sobie, że i przez nasze czyny chce przemówić Bóg? Może nasz dobry wpływ na otoczenie byłby większy, gdybyśmy mniej mówili a więcej czynili. W pewnych warunkach nawet najlepsze i najmocniejsze słowa staja się dla kogoś obmierzłe i drażniące. Lecz nigdy nie może obmierznąć dobro, które człowiek świadczy. W ogóle nasza postawa wobec dobra czy zła winna być czynna, dynamiczna, wyrazająca nasze wewnętrzne przekonanie. Pius XII: ,,Wszelka postawa biernego przyjmowania niedbalstwa, wszelka forma bezczynnego błogostanu powinna być odrzucona". Trzeba przywrócić chrześcijańskie znaczenie pracy i zawodu: ,,dzisiejszy chrzescijanin chce i powinien uświęcać się nie tylko w przerwach wśród wykonywania pracy - lecz również w samej pracy, wykonywanej coraz lepiej, że zręcznością i dokładnością techniczną na chwałę Boga. W tym właśnie wysiłku, by wykonać możliwie w jak najlepszy sposób swe zadanie, widzi mechanik, elektrotechnik, rolnik, lekarz, literat swoje udoskonalenie jako chrześcijanin. Jest to również sposób przekonywania i udoskonałania swego środowiska.

W każdej Mszy św. jęteśmy świadkami czyna Chrystusowego, który nawet bez słów przemawia z nieodpartą siłą. Któz uwierzyłby w Boga kochajacego i w Jego miłość, gdyby nie ujrzał tego Boga na krzyżu?

 

432