443

XVI T Y D Z I E ń Z W Y K Ł Y

PONIEDZIAŁEK

 Mt 12, 38-42

Domaganie się znaku.

1. Skarżył się kiedyś w Krakowie pewien pobożny wierny, że będąc w jednym z kościołów w czasie kazania, usłyszał jak ksiądz oświadczył: ,,nie ma cudów, trzeba się wziąć do pracy". Rozmyślajęc nad tym trafił ten wierny do innego kościoia, gdzie inny kszdz bijąc pięścią w ambonę wolał. ,,cuda są, były i będą". To pozornie sprzeczne wypowiedzi tak rozgoryczyły pobożnego słuchacza, iż chciał nawet udać się gdzieś na skargę. Jest faktem, że cuda są jednym z najbardziej spornych przedmiotów. Ludzie oscylują tutaj między fanutyzmem o skrajnym racjonalizmem.

2. Gdy faryzeusze i uczeni w Piśmie występuję z żądaniem: Nauczycielu, chcielibyśmy jakiś znak widzieć od Ciebie - nie wiadomo, co tu podziwiać: zaślepienie czy bezczelność. Ządają jakiegoś dowodu Jego mesjańskiego posłannictwa - i w zasadzie żądanięto było słuszne. Ale przecież tych cudownych znaków nie szczędził im Chrystus, począwszy od cudu w Kanie Galilejskiej. Niestety, te znaki im nie wystarczały. ,,Według ówczesnej, rozpowszechnionej opinii największym znakiem mesjanistycznym winien być jakiś fenomen astronomiczny lub meteorologiczny... żadali więc czegoś w rodzaju płomiennej, świetlistej kuli, która by spadła wprost z nieba, nagłego zaćmienia słońca lub innego podobnego znaku. Wówczas i tylko wówczas Jezus mógł liczyć na zwyciąstwo". Chrystus nie zgodził się dostosować do ich wyobrazeń i zaspakajać pragnienia sensacji. Zresztą, czy naprawął pomógłby znak tego rodzaju? Chrystus ze swoim stylem bycia nie odpowiadał mesjańskim pojęciom faryzeuszów i uczonych i prawdopodobnie żaden ,,znak" nie przekonałby ich. Niemniej zapowiada Chrystus znak naprawdę przekonywający, przewyższający wszystkie inne znaki, cud własnego zmartwychwstania, którego podobieńtwem była przygoda proroka Jonasza. Zapowiada Chrystus równocześnie surowy sad nad tymi, którzy nie dali Mu wiary. Niewierne plemie zostanie potępione przez Niniwitów, którzy nawrócili się chociaż nie oglądali takich znaków, jakie ukazuje Chrystus.

3. Cuda jako znaki wszechmocy i Opatrzności Bożej dane są równiez i nam. Tylko czy i my nie żadamy cudów błyskotliwych i efektownych, które zaspokoiłyby naszą żadzę sensacji; lub tak wypatrujemy tych cudów gdzieś bardzo daleko -podczas, gdy dokonują się one na każdym kroku wokół nas i w nas samych. To są cuda łaski Bożej, dzieki którym nawraca się nałogowy pijak czy niewierny mąż, dzięki którym przezwyciężamy nasza niecierpliwość, zmysłowość czy urazę. Poza tym Pan Bóg posługuje się zwykle całkiem naturalnymi zjawiskami i wydarzeniami, które przychodzą jednak w tym momencie, kiedy są potrzebne, aby spowodować jakieś dobro. W ten sposób daje Bóg dowody swej nieustannej opieki nad światem i nad nami, chociaz nie zaraz sobie to - przynajmniej na razie -uświadamiamy. A cuda zdziałane mocą Sakramtów św. Cud ofiary ołtarza, którego jesteśmy świadkami?

 

443