476

CZWARTEK

 Mt 24,42-51

Poszukiwanie sensu.

1. Sens choroby, sens śmierci, sens życia. Jest to jakiś znak czasow. W ostatnich latach temat ten intryguje ludzi. Ksiązką pt. ,Rozmyślania o przemianiu". Książka ,,śmierć i umieranie. Smierć jest rzeczywistością, której nie można pominąć Człowiek osiągnął tak wielkie sukcesy w opanowaniu natury i w przedłużeniu życia. Nie zwyciężył jednak ostatniego nieprzyjaciela, którym jest śmierć; śmierć nadał straszy i zbija z tropu. I nikt ze wspomnianych autorów nie obiecuje, że kiedykolwiek śmierć zostanie pokonana. Każdy z nas musi przejść przez bramę śmierci, taki jest nasz wspólny los. Jesteśmy braćmi w śmierci.

2. Chrystus, starszy nasz brat ma nam coś bardzo ważnego do powiedzenia na temat śmierci. Dzień przyjścia Pana dla wielu ludzi nie oznacza paruzji, lecz moment ich śmierci. Nikt tego dnia nie zna, nikt nie może go obliczyć ni przewidzieć, przyjdzie nagle i niepodziewanie jak ból na brzemienną: w czasie pracy, snu lub radosnej zabawy. Przygotowanie na śmierć jest przygotowaniem na paruzję. Gdy się dobrze przyjrzymy życiu to się przekonamy, że śmierć nie przychodzi dopiero potem, jednorazowo i bardzo późno. Umiera się w życiu ustawicznie... Umiera się dla kogoś, dla czegoś...Ból śmierci tkwi w samym centrum życia (K. Rahner). W stwierdzeniu faktu śmierci i jej niepewności nie ma jeszcze nie specyficznie chrześcijańskiego. To twierdzenie oparte jest o powszechne doświadczenie ludzkie. Ideą specyficznie Chrystusową jest postawienie znaku równości miedzy śmiercią a przyjćciem Pana. To jest źródło chrześcijańskiego optymizmu. U końca naszego życia stoi Pan, który jest życiem o nie śmiercią. On nie jest końcem, lecz początkiem i końcem. Dzięki temu chrześcianin może przezwyciąyć tragizm istnienia. Nasz dzień ostatni będzie równocześnie pierwszym, będzie spotkaniem z Panem.. Przez śmierć Boga Człowieka, nazwanego w Ewangelii Synem Człowieczym, zostaliśmy zbawieni i odkupieni od śmierci. Przez naszą bolesna śmierć włączamy się w zbawczą śmierć Chrystusa i w ten sposób to, co jest naszą tragedią, staje się naszym zwyciętwem. Gdzieś jest o śmierci zwicięstwo twoje? I dlatego właśnie chrześcijaństwo jest życiem o nie śmiercią, nadzieją a nie rozpaczą!

3. W czasie tego spotkania z Panem zróbmy rachunek ze zleconych nam zadań, z wiernej służby. Jesteśmy bowiem sługami, którym zlecono zadanie, jesteśmy powołani do służby w Królestwie Bożym, nasze życie ma sens, zostało włączone w Boże plany zbawienia. Miedzy narodzeniem a śmiercią mamy coś do zrobienia. Są ludzie, którzy nie potrafią sobie znaleźć w świecie miejsca; nie odczytali sensu swego życia. Od tego odczytania naszych zadań życiowych zależy szczęście w tym i w przyszłym życiu. Przegrane życie; niedoczytany sens życia. Odpowiemy a to przed Panem spotkanie będzie sądem. Smierć i los po śmierci zależy od życia: od wierności w służbie Pana. W ten sposób chrześcijaństwo ucząc o życiu przyszłym nie odrywa od życia doczesnego, lecz każe na nie spojrzeć poważnie jako na zadanie do wypełnienia. W kontekście niepewności dnia śmierci i ważności życia szczególnego znaczenia nabiera wezwanie do czujności: ,,Czuwajcie"! Należy ciągle czuwać, by nie zmarnować życia, by znaleźć swoje miejsce w życiu. Trzeba czuwać, żeby zawsze być gotowym na spotkanie z Panem.

 

476