486

WTOREK

 Łk 6, 12-19

Kościół apostołów.

1. Wielką sensację w całym świecie wywolał czyn młodej królowej Syjamu imieniem Sirikut. Wielkie pisma zachodnie pisały często, że jest najlepiej ubraną kobietą świata. Postanowiła ona wstąpić na kilka miesięcy do bardzo surowego klasztoru buddyjskiego. Krok jej świadczy o tym, że człowiek do pełnego rozwoju potrzebuje ciszy, refleksji, modlitwy, kontemplacji. W religijnych ruchach młodzieżowych na Zachodzie (,,rewolucja Jezusa", ,,nowi chrześcijanie" itp.) również duzą rolę odgrywa modlitwa. Jeden z naocznych obserwatrów tych ruchów psze: ,,Istotną rolą w życiu współnot odgrywa modlitwa i apostolstwo. Modlitwa polega na współnym Czytaniu Pisma św., na długich chwiach milczenia oraz wymianie własnych przemyśleń nad tekstem biblijnym. Modlitwa w zasadzie ma charakter pochwalny" (L. Malewicz).

2. Jezus wchodzi na górę, aby się modlić.. Przez całą noc trwa na rozmowie z Ojcem. Modlitwa, kontemplacja wymagaję uciszenia zewnętrznego i wewnętrznego. Jezus czynił tak bardzo często. Kazda ważniejsza decyzja, każdy czyn o charakterze zbawczym poprzedzony był modlitwą do Ojca na osobnosci. Modlitwa poprzedzała wybór apostołów, którzy dobrą nowinę ponieść mieli aż na krańce ziemi; Jezus wybiera i powołuje po imieniu. Nastąpnie modlitwa ta była przygotowaniem do głoszenia Królestwa Bożego ,,wielkiemu mnóstwu ludzi". Głoszenie to było skuteczne, czego znakiem były uzdrowienia i wypędzanie złych duchów. Moc wychodziła z Niego. Skuteczność głoszenia Królestwa, skuteczność misji jest konsekwencją modlitwy.

3. Jezus Chrystus jest naszym Mistrzem i nauczycielem; naszym wezwaniem. Czego nas uczy z góry, na której modli się przez całą noc? Uczy nas najpierw, że przed każdą ważną decyzję życia nie tylko trzeba się radzić mądrych ludzi, przyjaciół, ale również trzeba się radzić i pytać Boga na modlitwie; szukać Jego światła. Jezus uczy nas nastąpnie, że cisza, skupienie, modlitwa, kontemplacja są człowiekowi tak potrzebne jak chleb powszedni. Ta nauka jest szczególnie aktualna na dzisiaj. Zgiełk, krzyk, szalone tempo życia rozbiają człowieka wewnętrznie; czynią go bezmyślnym automatem, kliszą odbijająca wrażenia; powoduje wewnętrzną pustkę. Nie musimy iść do klasztoru jak królowa Sirikut. Ale za przykładem Jezusa musimy znaleźć czas na spotkanie w ciszy z samym sobą i z Ojcem. To jest konieczność; wołanie godziny. Modlitwa jest nam tak potrzebna jak czyste powietrze, jak czysta woda. Znamienne są tu słowa Tomasza Mertona. ,,Jesteśmy naprawdę wtedy, kiedy się dobrze modlimy. Człowiek, który wcale się nie modli to ktoś, kto próbuje uciec od samego siebie. Kiedy przestajemy się modlić zaczynamy znów spadać do nicości". I jako ludzie i jako chrześcijanie. Od modlitwy zależy skuteczność naszych trudów i prac apostolskich. Jezus pierwszy w swoim życiu zrealizował znaną powszechnie zasadę: ,,przekazuję to, czym sam żyję". Modlitwa napełnia nas przedziwną mocą, która działa na innych, innym pomaga, innych zmienia.W czasie każdej Mszy św. łączymy naszą modlitwę z najdoskonalszą modlitwą Jezusa. W nowym obrządzie Mszy św. powinny być momenty ciszy, to czas na osobistą rozmowę z Ojcem, czas na kontemplację. We Mszy św. wchodźmy z Jezusem na górę, by się modlić do Ojca.

 

486