487

ŚRODA

 Łk 6, 20-26

Szkoła szczęścia.

1. Od pierwszych wieków chrześcijaństwa aż do naszych dni kazanie na górze działało jak żagiew, która ogień Ewangelii wzniecała w niezliczonych sercach. Kazanie jest ,,sercem ewangelii" i ,,ewangelią ewangelii". Zawiera w sobie wszystkie istotne tematy orędzia Jezusa, a szczególnie Jego wymagania etyczne; ostrość słormułowań oraz radykalizm żadan budzą ciągle niepokój i stawiają pytania.

2. Na pierwszym miejscu stawia Jezus błogosławieństwo ubogich. Błgosławieni, czyli szczęśliwi są ubodzy, ponieważ do nich należy Królestwo Boże; ubóstwo jest drogą do królestwa. Kto to jest ubogi w rozumiemu Jezusa? Ubóstwo ewangeliczne nie oznacza tylko ogołocenia mterialnego, ani też nie jest to tylko duchowa postawa bez żadnej rezygnacji, surowości. Ubóstwo ewangeliczne zawiera trzy zasadnicze aspęty: 1) rzeczywiste ubóstwo lub jego równoważniki jak np. cierpienie, prześladowanie, niezrozumienie; wszyscy ci ludzie żyją w zagrożeniu, w niepewności jutra. Dlatego właśnie Łukasz na równi stawia ubogich, głodujących, płaczących, znienawidzonych i pogardzanych, cierpiących. W ten sposób ubogi był Chrystus, który nie miał gdzieby skłonił głowę (Mt 8, 20); przeżył również cierpienie, opuszczenie, prześladowanie. U podstaw ubóstwa leży twarda rzeczywistość życia; to nie jest tylko intencja i nastawienie duchowe 2) W stosunku do Boga ubogi przyjmuje postawą całkowitej pokory i absolutnego zaufania Temu, który jest świety, wierny, sprawiedliwy i miłosierny. Jest to, colkowite otwarcie się na Boga i powierzenie się Bogu. Jak ubogi potrzebuje chleba, tak ubogi w sensie ewangelicznym potrzebuje Boga. Ubodzy Jahwe w Starym Testamencie wyczekiali z wielką nadzieją przyszłego zbawienia i Mesjasza. Do takich ubogich nalezała Maryja; Magnifikat jest bymnem ubogich. Do tych ubogich można zaliczyć i Chrystusa - ubogiego Sługę Jahwe, który w każdej sytuacji swego życia przyjmował wolę swego Ojca. Wyrzeczenie materialne jest środkiem otwarcia się na sprawy Boże. 3) W stosunkach z innymi ludźmi ubogi odznacza się braterską solidarnością, pomaga biednym, małym, potrzebującym, broni ich, walczy odważnie o ich prawa. Jezus, Mesjasz ubogich grzeszników i celników wraz z całkowitym oddaniem się Ojcu łączył miłość do braci aż do najwyższej ofiary. Bądąc bogaty, dla nas stał się ubogi, by nas ubóstwem swym ubogacić (2 Kor 8, 9). Ubóstwo dobrowolnie przyjęte otwiera człowieka na Boga i innych ubogąca. Dopiero wtedy zasługuje na miano ubóstwa ewangelicznego. Bez tego odnieszenia do Boga i człowieka ubóstwo nie ma sensu. Widać to w powołaniu bogatego młodzieńca. Sprzedaj wszystko - wyrzeczenie się dóbr materialnych, rzeczywiste ubóstwo; rozdaj ubogim -ubóstwo ubogaca innych, w służbie braciom; chodź za Mną -by lepiej iść za Chrystusem, naśladować Go. Przy tak pojętym ubóstwie największą wartością i skarbem staje się Bóg i Jego królestwo oraz drugi człowiek. Tak pojęte ubóstwo jest największym bogactwem, gdyż w miejsce dóbr materialnych, przemiających, wchodzi sam Bóg, najwyższe dobro.

3. Kto więc ubóstwia dobra materialne i korzysta z nich nie oglądając się na Boga i drugiego człowieka, ten zasługuje na biada. Ubóstwo jest środkiem do zdobycia Królestwa Bożego; bogactwo źle użyte może być drogą do potępienia (Lk 16, 19-31). Nie wszyscy są w sposób specjalny powołani do ubóstwa. Każdy jednak chrześcijanin musi mieć coś w sobie z duchowości ubogich: nie wolno używać dóbr materialnych dla celów przeciwnych miłości Boga i człowieka; nie można bogacić się korzystając z niepewnej sytuacji bliźniego. Powodzenie doczesne nie może się stać celem życia; ubóstwo materialne prowadzi do otwarcia się to Boga; chrześcijanin jako uczeń ubogiego Chrystusa musi mieć coś z Jego surowości i wyrzeczenia. Chrześcijanin o duchowości ubogich czuje się zawsze soliarny z biednymi i głodnymi nie tylko z racji humanitarnych, lecz również z racji wiary w Boga miłosiernego, który dał Jedynego Syna, by zbawił świat. W stosunku do Boga jest pokorny, wie bowiem, że wszystko jest łaską. Wszystko, co ma, otrzymał od Boga.

 

487