493

ŚRODA

 Łk 7,31-35

"Nie chcieliście tańczyć".

Przypowieść o dzieciach bawiących się to rynku. Dzieci te są uparte i głośno przemawiaja jedno drugim (w. 32). Jedne chcę się bawić w wesele, drugie zaś wbrew woli pierwszych w pogrzeb. Jedne grają i wzywają do tańca, drugie biadają, wzywając do płaczu. Pragnienia jednych są przeciwne pragnieniom drugich. Przyczyną tego jest upór dzieciecy, przekora, niedojrzałość.

1. Podobni są do dzieci faryzeusze i uczeni w Prawie udaremniając zamiar Boży względem siebie, nie przyjmując Chrztu od Jana (w. 30). Postąpili tak z powodu uporu, przekory i niedojrzałości. Przeszkodą w przyjęciu Bożych planów i Bożego ,,zbawienia" jest własne ,,ja". Pokuta, odwracając człowieka od siebie samego kieruje go ku Bogu i Jego woli. Droga do zbawienia polega na odwracaniu się od swych ludzkich pragnień, od siebie, a nawróceniu się do Boga.

2. Bóg mówi: Moje drogi nie są drogami waszymi: Boże drogi w realizacji historii zbawienia nie są przypadkowe, lecz są mądrością Boża (w. 35). Jezus przyszedł inaczej na świat niż to sobie wyobrażali i uczyli faryzeusze, niż wyczekiały różne partie ludzkie. I Jan przyszedł iaczej niż sobie wyobrażali Izraelici. Mądrość Bożą w Jego dziełach mogą rozeznać tylko wszystkie dzieci mądrości (w. 35), które zostały zrodzone z mądrości i przeniknięte są mądrościa. Prosty lud ziemi uznał w Janie poprzednika Mesjasza. Jezus nie był dla tego ludu kamieniem obrazy, ani znakiem sprzeciwu. Nie było to jednak dziełem czysto ludzkim, lecz darem Bożym, udzieleniem mądrości Bożej. Ludzka mądrość bowiem nie wystarcza do poznania i przyjęcia Bożych planów Zbawienia; sam Bóg z miłości może nas obdarzyć mądrością i objawieniem.

3. Dzieci uparte, przekorne i niedojrzałe gardzące mądrością. Tylko dzieki Bożej mądrości i Bożej łasce dojrzewamy, rozpoznajemy Boże plany zbawienia, stajemy się dziećmi mądrości. Dla tych którzy są jak te uparte, niedojrzałe dzieci Ewangelia jest inna, niż oni sobie wyobrażaja, Kościół jest inny i chrześcijaństwo jest inne niż ich pojęcia i przypuszczenia. Dlatego jak faryzeusze, lub uczeni w Prawie odrzucają Chrystusa i Jego Ewangelię, lub tworzą sobie ewangelię i chrześcijaństwo na swój ludzki obraz, zgodne z ludzkimi pragnieniami. Na obraz ludzki a nie na obraz Boży, zgodnie z Bożym planem. Dzieci mądrości, które rozumieją Boże plany zbawienia we Mszy św., w której spotykamy się z mądrością słowa Bożego i z Synem Człowieczym - przyjacielem celników i grzeszników, do których i my należymy. Dzieki temu spotkaniu dojrzewamy wewnetrznie, nawracamy się i uczymy się, że chrześcijaństwo i Ewangelia jest wyrazem Bożych planów i zamiarów, a nie rezultatem ludzkich pragnien, kaprysów, manipulacji. W Ewangelię i chrześcijaństwo nie można się bawić jak dzieci na rynku. Być chrześcijaninem to znaczy być dojrzałym.

 

493