559

PIĄTEK po Popielcu

 Mt 9, 14-15

Jesteście na godach weselnych.

"Czy goście weselni, pyta Jezus, mogą się smucić, dopóki pan młody jest z nimi?" Pytanie dosięga nas w samo serce. Pan młody jest z nami; jaka jest nasza radość?

Wszystko zależy od tago, jak przeżywamy to "z nami". Kardynał Decourtray nazywał to "gorejącą nieobecnością". Nie widzimy Go; nie słyszymy Go, a jednak może on zajmować ogromne miejsce w naszym życiu.

Przez tyle obecności! Obecność naszych braci. Co przeżywasz z braćmi, przeżywasz ze mną (Mt 25,4-10). Obecność w Eucharystii: Bierz moje życie, aby żyć moim życiem. Ewangelia! W niej Go widzę i sąyszę. Modlitwa: jego zaproszenie każdego dnia: Kto posłyszy i otworzy, wejdę do niego i będę z nim.(Ap)

Jednak gubimy Go często. Ewangelia przywołuje czwartą tajemnicę radosną: Jezus zgubiony i odnaleziony. To jest walka o Obecność. Piękna walka! Można się dziwić księżom i siostrom, czy braciom zakonnym, gdy narzekają na samotność. Więc co przeżywają z Jezusem? I każdy chrzścijanin powinien przeżywać radość, kiedy pomyśli: Ty tutaj jesteś, Panie!

Życie uczniów Jezusa było nieraz trudne. Nie wiedzieli, jak zostanie przyjęta ich grupa, gdy wędrowali od miasteczka do miasteczka, od wsi do wsi. Gdzie będą nocować, co będą jeść, musieli nieraz zadowolić się zerwanymi kłosami! A Jezus mówi nam, co myśli o takim życiu: jestście na weselu, ponieważ ja jestem z wami.

1. Często w okresie Wielkiego Postu ludzie nakładają sobie różne dobrowolne umartwienia: jedni przestają palić papierosy, inni rezygnują z alkoholu, o jeszcze inni odmawiają sobie różnych przyjemnesci. Zapytani, dlaczego to robią, odpowiadają mniej wiącej jednakowo: bo jest wielki Post, bo trzeba się umartwić, nalwży z czymś iść na spotkanie z cierpiącym Chrystusem. Człowiek choćby stał jak najdalej od Boga, to jednak odczuwa potrzebę wewnętrznego umartwienia się, opanowania swej ludzkiej natury, jakąś potrzebę walki z sobą samym. Inaczej mówiąc tęskni za innym, lepszym i doskonalszym życiem. I słusznie. Człowiek bowiem stworzony jest przez Boga do takiego doskonalszego życia, które w ostatecznym rozrachunku prowadzi do pełnego i całkowitego z Nim zjednoczenia. Zjodnoczenie to ułatwia nam między innymi okres Wielkiego Postu, właściwe jego przeżycie.

2. Dzisiejsza Ewangelia św. porusza problem postu. Porusza go w kontekście uczty. Uczeni w Pismie gorszyli się tym, że uczniowie Jezusa w swym postępowaniu odbiegają od zwyczajów. Nawet uczniowie św. Jana Chrzciciela zdumieli się tym faktem. Dlatego postawili Chrystusowi pytanie: Dlaczego my i faryzeusze pościmy, o twoi uczniowie nie poszczą? (w. 14). Faryzeusze zgodnie z Prawem Mojżeszowym pościli w poniedziałki i czwartki, oprócz tego zachowywali ścisły post w wielki Dzień Pojednania i w liczne dni w ciągu roku. Uczniowie Jan przyzwyczajeni do asCezy swejego mistrza jeszcze bardziej prowadzili umartwiene i pełne postów życie. Stąd nie mogli zrozumieć zachowania się uczniów Chrystusa. Cała trudność w ich zachowaniu wypływała z tego, że nie rozpoznali w Chrystusie prawdziwego Mesjasza. Chrystus zaś jako Mesjasz był źródłem radości i wesela dla swoich ucznów. Wesele nigdy nie trwa długo, dlatego uczniowie Jezusa wykorzystywali ten czas Jego obecności, radowali się z Nim i wspólnie z Nim ucztowali. Tym zaś, którzy się z tego gorszyli, Chrystus powiedział: Czy goście weselni mogą się smucić wtedy, gdy oblubieniec jest z nimi? Przyjdą jednak dni, kiedy oblubieniec będzie od nich odjęty, wtedy będą pościli (w. 15). Post jest pewną formą smutku. Sinutek nie może ogarniać nas gdy z nami jest Chrystus. Gdy Chrystus przyszedł i zapowiedział nowy porządok rzeczy, ustępowały przepisy nakasujące smutek, a ich miejsce zajmowała radość, taka - jaką niesie świadomość, obecności wśród nas Chrystusa. Z nadojściem ery Chrystusa, post nabrał innego znaczenia.

3. Czym zatem w ujęciu Chrystusa jest sam post i jakie jest jego właściwe znaczenie? Jest on przede wszystkim przygotowaniem się na uroczyste spotkanie z Chrystusem, i to Chrystusem triumfującym i zmartwychwstałym. Każde przygotowanie zawiera w sobie podjęcie jakiejś pracy, wewnętrznego wzbogacenia się, przebadania i rozszyfrowania samego siebie. Post jest zatem pracą nad sobą samym. Odmawiamy sobie pewnych pokarmow i stosujemy w odniesieniu do siebie jakąś dyscypilnę. Wszystke to czynimy w tym celu, by pokazać, że duch nasz panuje nad naszym ciałem. Nie chcemy być niewolnikami u siebie samych. Jako wolne dzieci Boże dajemy wyraz posiadnnej wolneści nawet i na tym odcinku. Post jest nie tylko pracą nad sobą samym. Jest także pewną formą pokuty. Główny zatem akcent w poście został w chrześcijaństwie przesunięty z umartwienia ciała na umartwienie mojego ducha, na zaprezentowanie bliźnim właściwej chrześcijańskiej postawy.

Tak Chrystus rozumiał post, do takiej postawy wychowywał swoich uczniów i takiego podejścia do postu wymaga dziś od nas. Jak odpowiemy na wezwanie naszego Mistrza? Pośćmy nie tylko ciałem, ile całym naszym duchem.

4. Dobrze przeżyty post jest naszym zwycięstwom, a równocześnie uczestniczeniem w zwycięstwie Chrystusa, tak wspaniale objawiającym się w dzień zmartwycbywstania. Zapowiedzią tego zwycięstwa jest każdorazowa Msza św., o więc i ta, w której obecnie uczestniczymy. Prośmy Chrystusa, by uczestnictwo w Najświęlszej Ofierze w pełni przekonało nas, że post to nie ograniczenie pokarmów i napojów, ale to umartwienie, praca i prawdziwa pokuta.

 

559