577

PIĄTEK

 Mk 12, 28-34

Rzeczywiście doświadczyć.

Moment jedyny. Całkowicie zgodny z Jezusem uczony w Piśmie, prawi mu komplementy: "Mistrzu, dobrześ powiedział". I Jezus oddaje mu tym samym: "Niedaleko jesteś od Królestwa Bożego". Nikt nie ośmiela się już więcej cokolwiek mówić. Cisza pełna głębi, ponieważ czuje się dotknięcie tego co najistotniejsze: "Bądziesz miłował Pana, Boga swego..Będziesz miłował bliźniego swego.."

Do nas również może odnosić się to słowo: "Niedaleko jesteś od Królestwa Bożego". A kiedy będziemy w nim? Kiedy wykonamy to, w co wierzymy. Miłość rzeczywiście przeżywana wprowadza nas do Królestwa, poznawanie prywdy o niej do niego tylko przybliża. Doświadczenie uczy, że wystarczy zrobić następne dwa kroki.

Najpierw nie odmawiać nigdym pod żadnym pretekstem, wezwaniu do miłości.Weezwaniu do adoracji. Wezwaniu do służby, do przebaczenia. Wzwaniu do poświęcenia czasu i być może pieniędzy. Wezwanie do miłości jest wezwaniem do odwagi przejścia od dobrych chęci do czynu konkretnego.

Jest jeszcze drugi krok: Inwencja. Szukać okazji do dobrego. Odkrawać w jaki sposób możemy uczynić kogoś szczęśliwym. Nie żałować uśmiechu, słowa, a zwłaszcza choćby małej przysługi.

1. Są podstawy, aby twierdzić, że w czasach Chrystusa toczyły się zaciekłe dyskusje na temat, które przykazanie jest największe. Padały na to pytanie różne odpowiedzi, ale nie zadowalały one pytających. Po rozstrzygnięcie tego problemu udał się do Chrystusa uczony w Piśmie. Nie wiedział jeszcze o Nim, że jest Bogiem i rozstrzyga bez błędnie, ale przysłuchiwał się od dłuższego czasu Jego wywodom i widział w nich nie tylko mądrość, lecz także nie dającą się w żaden sposób zanegować logikę wynikania. Dlatego postawił Mu pytanie, które przykazanie jest największe?

2. Odpowiedź na pytanie uczonego w Pismie, Chrystus oparł o teksty St. Testamentu. Takie bowiem ującie zagadnienia psychologicznie i logicznie było najwłaściwsze. Dlaczego? Dlatego, bo Pismo św. dla Izraelitów stanowiło najwyższą formę działania i życia. Było też dla nich nieomylnym Słowem Boga. Pytający był uczonym w Piśmie, powołanie się więc przez Chrystusa na teksty Pisma św. i odpowiedź Chrystusa ze wszech miar przekonała pytającego.

Pewiedzieć, że największym przykazaniem jest miłość Boga, to nic innego, jak tylko przypomnieć, co na ten temat mówiła księga Powtórzonego Prawa (6, 5n)Uczony w Pismie znał doskonale jej tekst, bo go codziennie odmawiat w rannej i wieczornej modlitwie. Związać z tym przykazaniem także przykazanie miłości bliźniego, to nic innego jak tylko pewtórzyć swoimi słowami tekst księgi Kapłańskiej 19, 17.

3 W swojej odpowiedzi uczonemu w Piśmie, Chrystus połączył celowo dwa przykazania w jedno, bo nie ma miłości Boga bez miłości bliźniego i odwrotnie: nie ma miłości bliźniego bez miłości Boga. Miłość Boga bez miłości bliźniego jest fałszywą dowocją. I odwrotnie miłość bliźniego bez miłości Boga, jest bardzo często szukaniem siebie. Jest zabarwiona egoizmem i chęcią przypodobania się drugiemu. Można ją nazwać różnie, ale nie będzie chrześcijańską miłościa człowieka, gdyż taka zakłada zawsze ukochanie drugiego przez pryzmat nadprzyrodzonej miłości Boga. Wychodząc z takiej zasady, będziemy zawsze starali się kochać wszystkich. Dlaczego? Dlatego, bo Bóg ich kocha, a człowiek nie może odmówić miłości temu, kogo Bóg miłuje. Punktem wyjścia i celem naszej drogi będzie zawsze dla nas przykład samego Boga.

4. Spróbujmy to wprowadzić w nasze życie, a ono przez to odzyska swój sens, swoją świeżość i swój orli lot. Jakże bardzo zachęca nas do tego Msza św., w której dziś uczestniczymy. Czyż nie jest ona praktycznym zastosowaniem przez Chrystusa miłości Boga i człowieka?

 

577