584 |
SOBOTA Jn 7, 40-53 "Ta chołota". "Ta chołota, która nie zna Prawa, jest przeklęta!". Idzie zadrżeć słysząc takie podejście do ludu u przełożonych religijnych: skazywanie na śmierć, ekskomuniki itd. Znawcy Prawa stają przez Jezusem, Synem Bożym. Kiedy widzą, że prosty lud lgnie do Niego, zdobywają się jedynie na zniewagi: "Chołota! Przeklęci!" Nigdy słowo pisane tak nie zaślepiło ludzi uważających się za wuerzących. "Czyż Mesjasz może pochodzić z Galilei?" Lecz On jest tutaj, przed wami! Nie jesteście przed pismami, nawet najświętszymi, jesteście przed rzeczywistością. Zbadaj, mówią do Nikodema, który szuka kontaktu bezpośredniego, zbadaj pisma, a zobaczysz, że z Galilei nie pochodzi żaden prorok! "Zbadaj". Co powinni byli zbadać? Książki czy człowieka? Nikodem upiera się: Trzeba przesłuchać tego człowieka, trzeba zobaczyć, co on uczynił. Ileż studiów, ileż dyskusji o Jezusie! Lecz porwani przez niego, zafascynowani Nim są przede wszystkim ci, którzy wprost przez wiarę idą ku Niemu. Potem mogą przyjść studia, rozważania i rozmyślania. Ogromny pożytek rozmyślania w ciszy, to ogołocenie naszej wiedzy, aby dać się pochwycić przez Rzeczywistość. Pokornie, w trudzie, bez wyobrażania sobie od razu, że mamy kontakt z niebem. Lecz Rzeczywistość Jezusa może w końcu zbliżyć się do nas. 1. Często w historii spotykamy się z rehabilitacją ludzi. Dziwimy się temu zjawisku. Dlaczego wielkich duchem, postępowych w głoszonych programach, bohaterskich na polu walki, odżegnywano od czci i sławy, krytykowano i potępiano, o potem - wynoszone na Ołtarze, stawiano jako wzór do naśladowania, odznaczano i przybierano w laurowe wieńce,po ich śmierci. Wielu ludzi dzieliło w życiu swoim los przekreślonych i rehabilitowanych. Gdy dobrze przeanulizujemy powody uczynionych kroków, dojdziemy do stwierdzenia, że głosili prawdę i dla niej musieli składać ofiarę. Prawda głoszona przez nich była niezrozumiana przez ówczesną społeczność, bo wyprzedzała epokę albo też zbyt boleśnie zapisywała się w świadomości. 2. Chrystus przyszedł z prawdą na świat. Głosił ją całym swoim życiem i dlatego spotkał się z nienawiścią ze strony niektórych ugrupowań społecznych. Prawda Chrystusowa wyprzedzała epokę Jemu współczesną. Prawda Chrystusowa była nową, choć bazujacą na tak dobrze znanej nauce objawionej w Starym Testamencie. Ewangelia, czyli nauka ta wciąż jest świeża, nowa, i wyprzedzająca kolejne epoki, ponieważ przybliża Królestwo Boże, któremu przeznaczona jest wieczność. A królestwu Jego nie będzie końca. 3. W dzisiejszych czasach spotykamy również ludzi, którzy nie cierpią Chrystusa i odrzucają prawdę głoszoną przez Niego. Historia notuje nazwiska ludzi prowadzących walkę z Chrystusem. I dziś staje przed nami to samo pytanie: Dlaczego nienawidzą Chrystusa? W znalezionej odpowiedzi nie stwierdzamy zmiany. Jest ta sama jak w czasach współczesnych Zbawicielowi. Jezus przychodzi do nas z ciągle aktualną prawdą. Ząda od nas prawdziwego życia płynącego z przyjętej wiary, trwania w jedności z Ojcem niebieskim, dążenia do doskonałości, zerwania z grzechem i złem prowadzącym do niego. Prawdo Chrystusowa, nam - ludziom współczesnych czasów wskazuje drogi życia i postępowania, ale również nie szczędzi ostrych słów piętnowania niewłaściwie uczynionych przez nas kroków. Totez jedni boją się jej, gdyż zapala na drodze ich życia światło ostrzegające, a oni nie chcą, aby oświecono i poznano ich uczynki. Daleko zabrnęli w grzechu, z nim się zżyli, a Chrystus wskazuje im na niegodziwość postępowania i nowołuje do powrotu. Drudzy może za dużo ulegli zmaterializowaniu i łatwiznie życiowej. Droga postępowania głoszona przez Chrystusa wymaga poświęcenia, ofiary, umartwienia, trudu sił, gdyż nie jest łatwa, ale wąska i stroma (Mt 7, 13-14). Dzisiejszy człowiek chciałby osiągnąć wszystko na drodze prostej i łatwej. Ucieka przed trudem i wysiłkiem. 4. W eucharystycznej ofierze staje przed nami Chrystus z ogłoszoną niegdyś prawdą: Bierzcie i jedzcie: To jest ciało moje... Bierzcie i pijcie: To jest Krew moja (Mt 26, 26-27). Swoją postawą mamy dać odpowiedź na wezwanie Boskiego Mistrza. Czy należymy do grupy miłujących Chrystusa szczerze i prawdziwie, czy też może należymy do obojętnych na wszystko? Trzeba i warto sobie odpowiedzieć na to pytanie, aby w dzisiejszych czasach nie było nienawidzących Chrystusa, a coraz mniej obojętnych względem Niego. |
584 |