586

WTOREK

 Jn 8, 21-30

Nigdy nie jestem sam.

"Ten, który mnie posłał, jest ze mną; On mnie nie zostawił samego, ponieważ ja zawsze czynię to, co się Jemu podoba". Złoty werset Ewangelii, zawierający w kilku słowach całą duchowość. Słuchacze musieli to odczuwać: "Gdy to mówił, wielu w Niego uwierzyło"(Jn 8,30).

Jezus objawia tutaj tajemnicę Trójcy Świętej: Swoją tajemniczą jedność z Ojcem. "Tajemniczą", należy rozumieć, najbardziej intymną; nie próbujmy chcieć, żeby tajemnica jedności, nie była tajemnicą.

Nie zagadką, lecz najgłębszym wyrazem rzeczywistości Jezusa: tajemnica więzi odąca aż do końca.

Jezus jest potężnym "JA JESTEM", a jednak jest on niczym bez Ojca. Jezus jest Wyrazem Ojca, a jednak nie jest Ojcem.

Jak przeżywać tę tajemnicę? Nie myśląc nigdy o Jezusie w oderwaniu od myślenia o Ojcu. To nie jest takie proste w naszych modlitwach, ale o to trzeba się ciągle starać. Ja nie jestem nigdy sam, twierdzi Jezus. Lecz my tej jedności nie możemy odkrawać, jak tylko w Duchu Świętym i przez Ducha Świętego.

1. Szerzą się różnego rodzaju pogłoski na temat przybyszów z innych planet na ziemię zamieszkałą przez nas. Erich Daniken w książce ,,Wspomnienia z przeszłości" wskazuje na zostawiony ślad dawnej ich kultury, zagadki nie rozwiązanej po dzień dzisiejszy. Mówi się o protypie człowieka w górach Himalajach. Wszystko czym oni żyją, co tworzą, urasta w naszych oczach i zspisuje się w naszej świadomości do zjawisk i osiągnięć nie z tego świata. My, zaś obracamy się wśród codzienności, gdzie skutki dostrzegane przez nas wypracowały ludzkie ręce, obmyślił człowieczy umysł. Dlatego trudne zrozumieć nam i pojąć, że może istnieć coś, czego niepowoduje prawo rządzące tym świetem, co nie jest wytworem pracy umysłu i rąk człowieka.

2. Chrystus przychodzący jako człowiek na ziemię, pracował na kawałek chleba. Otaczający go świat dostrzegał Jego trnd, spływające z czoła krople potu, skutki Jego procy. Znali co od dzieciństwa. Z drugiej strony obserwowali nadzwyczajne Jego działanie, przekraczające ludzkie możliwości. Słuchali nauki zawierającej głęboką i wielką mądrość. Mówił im o potrzebie zbawienia, zjednoczenia człowieka z Bogiem, o oderwaniu od ziemskich przywiązań, aby wznieść swoją duszę ku wieczności, ku niebu, które on nazywał królestwem Bożym. Trudno było zrozumieć Jego nauki i działania. Nawet uczniowie buntowali się i rezygnowali, kiedy mówił o swojej śmierci, o składaniu ofiary za ludzkość, i że: Kto chce iść za Nim, ma się zaprzeć samego siebie, wziąć swoj krzyż i naśladować Go. (Mt 16, 23). W dzisiejszym czytaniu ewangelijnym Jezus wyraźnie stwierdza: Wy jesteście z tego świata, ale Ja nie jestem z tego świata. Myślicie i sądzicie jak ten świat. Ja zaś, przyszedłem od Ojca, aby przekazać prawdę o Nim i pokozać drogę wiodącą do królestwa niebieskiego.

3. Jakże bardzo jesteśmy podobni do Apostołów i ludzi z otoczenia Zbawcy. Ogarniamy umysłem szeroko i daleko, posuwamy się naprzód w poznawaniu świata, odkrywamy jego tajemnice, a w sprawach nauki Chrystusowej jednak ciągle tak mało jesteśmy w stanie pojąć. Chrystus przekazuje i dziś prawdę Ojca. My jej słuchamy, ale postępujemy jak ludzie z tego świata, bez większej różnicy od tych, którzy tej nauki nie znają. Czy nie odradzilibyśmy Chrystusowi składania za ludzi ofiary i śmierci na krzyżu? Może powiedzielibyśmy - to niepotrzebne, niepopłaca, wyśmieją się z Ciebie. Nie pojmujemy Bożej ekonomii cierpienia ludzkiego, poświęcenia matki przyjmującej każde dziecko, lekarza broniącego życia nienarodzonego dziecka. Stawiamy ciągle pytanie: Czy to potrzebne? Wydaje nam się, że nauka Chrystusa - nie dla nas, to dla ludzi spoza tej ziemi.

4. Czy rozumiemy zjawienie się Chrystusa w ofierze eucharystycznej, w której uczestniczymy? Zbawca przychodzi spoza tej ziemi, aby pozostać wśród odkupionego ludu i obecnością swoją przemieniać każdego człowieka w dziecko Boga. Prowadzi nas drogą własnej trudnej drogi, aby na niej w okresie wiekiego Postu dokonoła się właściwa przemiana. A jakie nasze zadanie? Trzeba wejsć na wskazaną drogę i isć ku pełni życia, gdzie Ojciec czeka.

 

586