589

PIĄTEK

 Jn 10, 31-42

Skała naszej wiary.

Największy wysiłek Jezus: "Wierzcie przynajmniej dziełom, które wykonuję!" To jest bardzo ważne i dla nas. Nie przestajemy rozważać jego słów, ale czy wystarczająco kontemplujemy jego czyny? Nawrócenia, przebaczenia, cuda, wyrzuty wobec postawy farazejskiej, czy gniew wobec komercjalizacji w Domu Bożym. Jezus nie przestaje nalegać na prawdę swoich czynów. Twierdzi, że przez nie możemy dosięgnąć tajemnicy Boga: "Ojciec jest we Mnie, a Ja jestem w Ojcu".

Jak wtedy tak i dzisiaj wielu nie potrafi przekroczyć tego progu: "jezus wspaniały człowiek, czyni rzeczy niezwykłe, nikt tak nie przemawiał jak on. Lecz uwierzyć, że to Bóg jest między nami? A tutaj właśnie jest skała naszej wiary: "Jezus jest prawdziwym Synem Bożym".

I. Indyjski filozof Tagore odniósł w podróży po Europie niezbył miłe wrażenie. Oświadczył, że spotkał się w niej z chrystianizmem na niedziele i święta, a z pogaństwem na dzień powszedni. Nie dostrzegi na tym kontynencie łączności pomiędzy religią a życiem. Dla wielu religia stanowi jedynie mniej lub więcej decoracyjne obramowanie codziennego dnia. Być może - powiada filozof, żywi się dla niej szacanek jak dla staroświeckiego, odziedziczonego po przodkach kultu, ale nie uważa się jej jednak za źródło, z którego czerpie się siły.

2. W dzisiejszej Ewangelii Chrystus zwrócił uwagę na jedność postawy wiary i czyny codziennego życia. Dokładnie określił, jaka ona być powinna. Powiedział krótko: Abyście poznali i wiedzieli, że Ojciec jest we Mnie, a Ja w Ojcu. Jeśli nie dokonuję dzieł mojego Ojca, to Mi nie wierzcie.

3. Okres Wielkiego Postu mobilizuje nas do zaglądania w swoje wnętrze. To czas przeanalizowania swojego życia, dania sobie odpowiedzi na pytanie: jak daleko jestem od Chrystusa, czy Nim żyję na codzień ? Może afiszujemy się religią Chrystusa tylko w niedzielę i święta, a tolerujemy w dni powszednie poganstwo? Ciągłe zagonienie, obowiązki, codzienne kłopoty niepozwalają nam zatrzymać się dłużej nad sobą, rozliczyć się z sobą, z własnym suinieniem, znaleźć odpowiedź na pytanie: jaki jest mój stosunek do Boga, innych ludzi i samego siebie? Może szczycimy się przynależnością wyznaniawą, ale życiem nie zanngażawaliśmy się w sprawę zbawienia. Nie wzrusza nas Chrystusowa męka, nie obchodzi złożona przez Niego ofiara, mało interesuje Jego obecność wśród nas. Może zapomnieliśmy o codziennej z Nim rozmowie, o zjednoczeniu we wspólnocie eucharystycznej, o miłości wobec drugich, o poszanowaniu własnej i cudzej godności. Nasławiliśmy się może w swoim egoizmie na własną tylko wygodę i dobro. Może nawet popełniamy grzechy i trwamy w nich?

4. Zanim w Przenajświętszej Ofierze, zbliżymy się do ołtarza i złożymy dary ofiarne ojcu Niebieskiemu, wypowiemy słowa: ,,Spowiadam się... że bardzo zgrzeszyłem myślą, mową, uczynkiem i zaniedbaniem". Po momencie skupienia i spojrzeniu w siebie składam sprawozdanie: i przed Bogiem i bliźnimi z reprezentowanej postawy wiary i zanngażowania w dzieło zbawienia. Czy rozumiem, jaką wartość posiada ta chwila i wiem, jak ją powinno się wykarzystać? To moment, który musi ustawić mnie na łaskę Chrystusa i pójdę z nią w codzienność życia.

 

589