843
7. niedziela zwykła
Pan mu pomoże na łożu boleści.
podczas choroby poprawi mu posłanie.
Mówię: „O Panie, zmiłuj
się nade mną,
uzdrów mnie, bo zgrzeszyłem przeciw Tobie!”
R.
A Ty mnie podtrzymasz dzięki swej prawości
i
na wieki umieścisz przed Twoim obliczem.
Błogosławiony Pan, Bóg Izraela,
aż po wszystkie wieki. R.
Drugie czytanie 2
Kor 1,18—22
Przcz Chrystusa wypowiada się
nasze „Amen” Bogu na
chwałę.
—
Św. Paweł ma podstawy, aby Koryntianom zwrócić uwagę na swoje nienaganne postępowanie i szczerość słów. Ponieważ nie przybył do Koryntu, jak to był zapowiedział (por. 1 Kor 16,5), jego przeciwnicy zarzucali mu, że jest człowiekiem, na którym nie
można
polegać. Zarzut ten skierowany był nie tylko przeciw samemu Apostołowi, ale pośrednio godził w Ewangelię, którą głosił. Św. Paweł nie był człowiekiem przewrotnym, który mówiłby „tak”, a myślał „nie”. Nie zasklepiał się także tylko w samoobronie, lecz przepowiadał równocześnie i zdecydowanie Ewangelię.
W tym, kogo Bóg
posyła, powinny przejawiać się Jego prawda i światło. Bóg jest absolutnym „Tak”. Poręcza
to Jego Syn, „który stał się człowiekiem. W Nim bowiem wypełniają się zapowiedzi i obietnice Boże. Zapewnia nas o tym również Duch Święty, którego otrzymaliśmy na chrzcie. A
zatem
i moje życic winno być
tak jednoznaczne i szczere, jak „Amen”, które wypowiadam w czasie uroczystości liturgicznych mocą tego
samego
Ducha Świętego.