|
Strona 169 Psalm 5, 2-10. 12-1 Usłysz, Panie, moje słowa, * zważ na moje jęki. Wytęż słuch na głos mojej modlitwy, * Królu mój i Boże. Albowiem Ciebie błagam, Panie, i słyszysz mój głos od rana; * rano przedstawiam Ci prośby i czekam. Bo Ty nie jesteś Bogiem, któremu miła nieprawość, zły nie może przebywać u Ciebie, * nie ostoją się przed Tobą nieprawi. Nienawidzisz wszystkich, którzy zło czynią. Zgubę zsyłasz na każdego, kto kłamie. * Pan brzydzi się człowiekiem podstępnym i krwawym. Ja zaś dzięki obfitości Twojej łaski * wejdę do Twojego domu, Upadnę przed świętym przybytkiem Twoim * przejęty Twą bojaźnią. W swej sprawiedliwości prowadź mnie, Panie, na przekór moim wrogom, * wyrównaj przede mną Twoją drogę. W ich ustach nie ma szczerości, * ich serce knuje zasadzki; Gardło ich jest grobem otwartym, * a języki mówią pochlebstwa. Ale wszyscy, którzy uciekają się do Ciebie, * niech się cieszą i radują na zawsze. Osłaniaj ich, niech się Tobą weselą * wszyscy, którzy miłują Twe imię. Bo Ty, Panie, pobłogosławisz sprawiedliwemu, * łaską okryjesz go jak tarczą. 16 Index |
|