|
OREMUSZ Twoich komnat nawadniasz góry, * owocem dzieł Twoich syci się ziemia. Każesz rosnąć trawie dla bydła, * i roślinom, by człowiekowi służyły, Aby z ziemi dobywał chleba * i wina, co rozwesela serce człowieka, By rozpogadzać twarze oliwą, * a chlebem krzepić ludzkie serca. Wody do syta mają drzewa Pańskie, * cedry Libanu, które on zasadził. Tam ptactwo zakłada gniazda, * na cyprysach są domy bocianów. Wysokie góry dla kozic, * kryjówką borsuków są skały. Tyś stworzył księżyc, żeby czas wskazywał, * słońce zna porę swojego zachodu. Gdy mrok sprowadzasz i noc nastaje, * w niej wszelki leśny zwierz krąży. Młode lwy ryczą za łupem, * domagają się żeru od Boga. Gdy słońce wzejdzie, wracają * i kładą się w swych legowiskach. Człowiek wychodzi do swojej pracy, * do trudu swego aż do wieczora. 322 Index |
|