stacią jest matka przełożona”4” i w tej samej chwili widzę, że nie
jest to matka przełożona, ale Pan Jezus, który głęboko się spojrzał
na mnie i dał mi poznać, jak Go to boli,
jeżeli w najdrobniejszej
rzeczy nie staram się pełnić woli przełożonej
—
która jest wolą moją.
Przeprosiłam Pana bardzo i tę przestrogę głęboko wzięłam
sobie do serca.
+
W pewnej chwili powiedział mi spowiednik, żebym się pomodliła na jego intencję
—
i zaczęłam nowennę do Matki Bożej.
No
wenna ta składała się z odmówienia dziewięć razy:
Witaj Królowo.
Pod koniec nowenny ujrzałam Matkę Bożą z Dzieciątkiem Jezus na ręku i ujrzałam także swego spowiednika, który klęczał u Jej stóp i rozmawiał z Nią. Nie zrozumiałam, co [o czym] rozmawiał z Matką Bożą, ponieważ byłam zajęta rozmową z Dzieciątkiem Jezus, które zeszło z ręki Matki Bożej i zbliżyło się do mnie. Nie mogłam się nadziwić Jego piękności. Usłyszałam parę słów, które Matka Boża mówiła do niego, ale nie wszystko słyszałam. Słowa te są następujące: Jestem nie tylko Królową nieba, ale i Matką Miłosierdzia i Matką twoją. I w tej chwili wyciągnęła prawą rękę, w której trzymała płaszcz, i osłoniła nim tego kapłana. W tej chwili znikło widzenie.
0, jak wielką łaską jest mieć kierownika duszy. Szybciej postępuje się w cnocie, jaśniej poznaje wolę Bożą, wierniej
ją
wypełnia, idzie drogą pewną i bezpieczną. Kierownik umie ominąć skały, o które rozbić by się mogła. Bóg dał mi tę łaskę dość późno, ale cieszę się
nią
bardzo, widząc, jak Bóg się skłania do życzeń kierownika. Przytaczam jeden fakt z tysiąca, jakie mi się przydarzają. Jak zwykle wieczorem, prosiłam Pana Jezusa o podanie mi punktów do jutrzej szego rozmyślania
142,
Otrzymałam odpowiedź:
Rozmyślaj o proroku Jonaszu i o jego posłannictwie.
Podziękowałam Panu, ale w duszy zaczęłam się zastanawiać: co za odmienne (140) rozmyślanie od imiych. Jednak całą silą duszy starałam się rozważać i znalazłam w tym proroku siebie, w tym znaczeniu, że i ja się często wymawiam przed Bogiem, że kto inny lepiej by spełnił wolę Jego świętą
—
nie rozumiejąc, że Bóg może wszystko, że tym lepiej się uwydatni Jego wszechmoc
—
im narzędzie lichsze. Bóg mi to wyjaśnił. Po
południu
była spowiedź Zgromadzenia. Kiedy przedstawiłam kierownikowi swej duszy lęk, jaki mnie ogarnia z powodu tego posłannictwa143 do którego Bóg mnie używa jako narzędzia nieudolnego, odpowiedział mi ojciec duchowny, że czy chcemy, czy
nie,
to jednak wolę Bożą spełnić musimy, i dał mi przykład proroka Jonasza. Po skończonej spowiedzi rozmyślałam sobie, skąd wie spowiednik