109

126
DZIENNICZEK” SIOSTRY FAUSTYNY
o tym, że Bóg mi każe rozmyślać o tym Jonaszu, przecież mu o tym nie mówiłam. Wtem usłyszałam te słowa: Kapłan, kiedy mnie zastępuje, to nie on działa, ale ja przez niego, życzenia jego są życzeniami moimi. Widzę, jak Jezus broni swych zastępców. Sam wchodzi w ich działanie.
332 + Czwartek. Kiedy zaczęłam godzinę świętą, chciałam się zata
- piać w konaniu Jezusa w Ogrójcu. Wtem słyszę w duszy głos: Roz
• myślaj tajemnice Wcielenia. I nagle zjawiło się przede mną Dziecię Jezus promieniujące pięknością. Mówi mi, jak bardzo się podoba Bogu prostota duszy. Chociaż niepojęta jest wielkość moja, lecz obcuję tylko z maluczkimi żądam od ciebie dziecięctwa ducha.
333 Widzę teraz jasno, jak Bóg działa przez spowiednika i jak wierny jest w obietnicach swoich. Przed dwoma tygodniami spowiednik każe mi się zastanowić nad tym dziecięctwem duchowym. Z początku przychodziło mi to trochę trudno, jednak spowiednik, nie zważając na moją trudność, każe mi w dalszym ciągu zastanawiać się nad tym dziecięctwem ducha. W praktyce niech się to dziecięctwo tak objawia: dziecko nie zajmuje się przeszłością ani przyszłością, ale korzysta z chwili obecnej. U siostry chcę podkreślić to dzie cięctwo ducha i kładę na to wielki nacisk.
334 Widzę, jak się [Pan Jezus] skłania do życzeń spowiednika, że w tym czasie nie ukazuje mi się jako nauczyciel w pełni sił i człowieczeństwa dorosłym, ale ukazuje mi się jako małe dziecię. Ten Bóg, nieogarniony, zniża się do mnie w postaci małej dzieciny. Jednak wzrok mojej duszy nie zatrzymuje się na tej powierzchni. Chociaż przyjmujesz postać małej dzieciny, ja w Tobie widzę nieśmiertelnego, nieograniczonego Pana nad pany, którego wielbią (141) dniem i nocą duchy czyste, dla którego płoną serca Serafinów ogniem najczystszej miłości. O Chryste, o Jezu, pragnę przewyższać ich w miłości ku Tobie. Przepraszam was, duchy czyste, za śmiałość porównywania się z wami. Ja przepaść nędzy, otchłań nędzy, ale Ty, o Boże, który jesteś niepojętą przepaścią miłosierdzia, pochłoń mnie jako pochlania żar słoneczny jedną kroplę rosy. Miłosne spojrzenie Twoje wyrównywa wszelką przepaść. Czuję się niezmiernie szczęśliwa z wielkości Boga. Widząc wielkość Boga to mi zupełnie wystarcza, żebym była szczęśliwa przez całą wieczność.
335 W pewnej chwili, kiedy ujrzałam Jezusa w postaci małej dzieciny, zapytałam się: Jezu, czemu teraz obcujesz ze mną, przybierając postać małej dzieciny? Przecież ja w Tobie i tak widzę Boga nieogarnionego, Stwórcę i Pana swego. Jezus mi odpowiedział, że

109