32

ZESZYT PIĄTY
373
wszystkiego; jednak bądź posłuszna, bądź posłuszna spowiednikom. Ja im dam światło, jak mają tobą kierować. Panie, ja już chciałam przystąpić do dzieła w imię Twoje, jednak ks. 5~~~”7 jeszcze odkłada. Jezus mi odpowiedział: Wiem o tym, toteż czyń to, co jest w twej mocy, lecz usuwać ci się nie wolno.
(24)
Listopad 1 XI 1937 1375
Dziś po nieszporach poszła procesja na cmentarz; ja nie mogłam iść na cmentarz, bo miałam dyżur przy furcie, ale wcale mi to nie przeszkadzało modlić się za duszyczki. Kiedy procesja powróciła z cmentarza do kaplicy, dusza moja odczuła obecność wielu dusz. Zrozumiałam wielką sprawiedliwość Bożą, jako każdy musi się wypłacić aż do ostatniego szelążka.
Pan dał mi okazję do ćwiczenia się w cierpliwości przez jedną 1376 osobę, z którą razem jestem w jednym obowiązku. Jest tak powolna, że jeszcze nie widziałam człowieka tak powolnego; trzeba się uzbroić [w] wielką cierpliwość, aby wysłuchać jej nudziarstwa.
5 XI. Dziś rano przyszło do furty pięciu bezrobotnych, którzy 1377 koniecznie chcieli wejść za furtę. Kiedy przez dłuższą chwilę siostra N. z nimi się uprawiała i nie mogła ich odprawić, przyszła do kaplicy (25) do mateczki i mateczka358 mi kazała iść; a [kiedy] jeszcze byłam kawałek od furty, już mnie doleciały ich głośne dobijania się. W jednej chwili ogarnęło mnie zwątpienie i lęk, nie wiedziałam, czy im otworzyć, czy tak jak siostra N. odpowiedzieć przez okienko. Jednak w jednej chwili usłyszałam głos w duszy: Idź i otwórz furtę, i rozmawiaj z nimi z taką słodyczą, jako rozmawiasz ze mną. Natychmiast otworzyłam furtę i zbliżyłam się do najgroźniejszego, i zaczęłam z nim mówić z taką słodyczą i spokojem, że oni sami nie wiedzieli, co ze sobą zrobić, i zaczęli też rozmawiać delikatnie, i powiedzieli: No to trudno, jeżeli klasztor nie może nam dać roboty. I odeszli ze spokojem. Wyraźnie wyczułam, że Jezus działał przeze mnie do ich serc, którego [dopiero] co przed godziną przyjęłam w Komunii św. 0, jak dobrze jest działać pod tchnieniem Bożym.
Dziś czułam się gorzej i poszłam do matki przełożonej z intencją, aby poprosić o pozwolenie, bym mogła się położyć. Jednak nim poprosiłam o pozwolenie, (26) aby się położyć, matka przełożona mówi mi: Siostro, niech siostra sobie jakoś sama radzi przy furcie, bo ja zabieram dziewczynkę do kapusty, bo nie ma kto być przy kapuście. Odpowiedziałam, [że] dobrze, i wyszłam z pokoju. Gdy przyszłam do furty, uczulam się dziwnie silną i przez cały dzień by-

32