ślubów wieczystych. Nagle rozpłakałam się w cały głos. W jednej chwili stanęły mi wszystkie łaski Boże przed oczyma duszy mojej, widząc się tak nędzną i niewdzięczną wobec Boga. Siostry zaczęły mnie strofować
—
czego ona się tak rozpłakała, jednak matka mistrzyni obroniła mnie i powiedziała, że się nie dziwi.
Po skończonej godzinie poszłam przed Najświętszy Sakrament i jako największa nędza i nicość prosiłam Go o miłosierdzie, aby raczył uleczyć i oczyścił moją biedną duszę. Wtem usłyszałam te słowa:
Córko moja, wszystkie nędze twoje spłonęły w ogniu mojej miłości, jakoby jedno źdźbło wrzucone w niepojęty żar. A tym uniżeniem ściągasz na siebie i inne dusze całe morze miłosierdzia mojego.
I odpowiedziałam: Jezu, kształtuj moje biedne serce według Two
jego Boskiego upodobania.
Przez cały czas probacji moim obowiązkiem było pomagać siostrze w westiarni
~
Obowiązek ten dał mi dużo sposobności do ćwiczenia się w cnotach. Nieraz poszłam ze trzy razy z bielizną do niektórych sióstr, i to człowiek nie mógł dogodzić. Ale poznałam i
wielkie cnoty niektórych sióstr, które zawsze prosiły, żeby im dawać
(90) co jest najlichszego w całej westiarni. Podziwiałam tego ducha pokory
i
umartwienia.
+
W czasie Adwentu obudziła się w duszy mojej tak wielka tęsknota za Bogiem. Duch mój rwał się do Boga całą swą mocą, jaką ma w swoim jestestwie. W tym czasie Pan udzielił mi wiele światła poznania Jego przymiotów.
Pierwszym przymiotem, jaki mi Pan dał poznać
—
to Jego świętość. Swiętość ta jest tak wielka, że drżą przed Nim wszystkie Potęgi
i
Moce. Duchy czyste zasłaniają swoje oblicze i pogrążają
się w nieustannej adoracji, a jeden ich tylko wyraz największej czci, to jest
—
Swięty... Świętość Boga rozlana jest na Kościół Boży i na każdą w nim żyjącą duszę
—
jednak nie w równym sobie stopniu.
Są dusze na wskroś
przebóstwione, a
są też dusze za
ledwie żyjące.
Drugie poznanie udzielił mi Pan
—
to jest Jego sprawiedliwość. Sprawiedliwość Jego jest tak wielka i przenikliwa, że sięga w głąb istoty rzeczy i wszystko wobec Niego staje w obnażonej prawdzie, i nic się ostać by nie mogło.
Trzecim przymiotem jest miłość i miłosierdzie. I zrozumiałam, że największym przymiotem jest miłość i miłosierdzie. Ono łączy stworzenie ze Stwórcą. Największą miłość i przepaść miłosierdzia poznaję we Wcieleniu Słowa, w Jego odkupieniu, i tu poznałam, że ten przymiot jest największy w Bogu.