78

ZESZYT PIERWSZY
95
matka odpowiedziała mi na wszystko z wielką jasnością rzeczy. Powiedziała mi: Jeżeli siostra dalej tak pracować z łaską Bożą będzie, to jest tylko o jeden krok od ścisłego zjednoczenia z Bogiem. Siostra rozumie, w jakim to znaczeniu mówię. Niech cechą siostry będzie wierność łasce Pana. Nie wszystkie dusze Bóg taką drogą prowadzi.
+ Rezurekcja. Dziś w czasie rezurekcji ujrzałam Pana Jezusa 205 [w] wielkim blasku, który zbliżył się do mnie i rzekł: Pokój wam, dzieci moje, i wzniósł rękę, i błogosławił. Rany rąk i nóg, i boku były niezatarte, ale jaśniejące. Kiedy się spojrzał na mnie z taką łaskawością i miłością, że dusza moja zatonęła cała w Nim rzekł do mnie: Wzięłaś wielki udział w męce mojej, dlatego daję ci ten wielki udział w chwale i radości mojej. Cała rezurekcja wydała mi się jedną minutą. Dziwne skupienie ogarnęło moją duszę i trwało przez całe święta. Łaskawość Jezusa jest tak wielka, że to nie da się wypowiedzieć.
(99) Na drugi dzień po Komunii św. usłyszałam głos: Córko 206 moja patrz w przepaść miłosierdzia mojego i oddaj temu miłosierdziu mojemu cześć i chwałę, a uczyń to w ten sposób: zbierz wszystkich grzeszników z całego świata i zanurz ich w przepaści miłosierdzia mojego. Pragnę się udzielać duszom, dusz pragnę, córko moja. W święto moje w święto Miłosierdzia będziesz przebiegać świat cały i sprowadzać będziesz dusze zemdlone do źródła miłosierdzia mojego. Ja je uleczę i wzmocnię.
Dziś modliłam się za pewną duszę konającą, która umierała bez 207 sakramentów św., chociaż ich gorąco pragnęła. Jednak już było za późno. Jest [to] jedna krewna stryjenka. Miła ta duszyczka była Bogu. W tej chwili przestrzeń dla nas nie istniała.
O wy, drobne codzienne ofiarki, jesteście mi jako kwiaty polne, 208 którymi zasypuję stopy umiłowanego Jezusa. Ja te drobiazgi rów nam nieraz z cnotami heroicznymi, a to dla ustawicznej ich trwałości wymagają heroizmu.
W cierpieniach nie szukam pomocy u stworzeń, ale Bóg mi jest 209 wszystkim, chociaż mi nieraz się zdaje, że i Pan mnie nie słyszy; uzbrajam się w cierpliwość i milczenie, jako gołąb nie skarży [się] ani ma żal, kiedy mu dzieci biorą. Chcę szybować w sam żar słońca i nie chcę się zatrzymywać na oparach. Nie ustanę, bo na Tobie oparłam się Mocy moja.
Gorąco proszę Pana, aby raczył wzmacniać wiarę moją, bym w 210 życiu codziennym i szarym nie kierowała się usposobieniem ludzkim, ale duchem. 0, jak wszystko ciągnie człowieka do ziemi, ale

78